Wimbledon 2016: Serena Williams dogoniła Steffi Graf. 22. triumf "królowej kortów"
Broniąca tytułu i rozstawiona z "jedynką" Serena Williams pokonała Niemkę polskiego pochodzenia Angelique Kerber (4.) 7:5, 6:3 w finale Wimbledonu.
2016-07-09, 17:06
35-letnia Williams w Londynie zwyciężyła po raz siódmy. Wcześniej świętowała sukces w latach 2002-03, 2009-10, 2012 i 2015.
Z Kerber zmierzyła się po raz ósmy, wygrała sześć z tych konfrontacji. Zrewanżowała się Niemce za porażkę w styczniowym finale Australian Open.
Niemka po raz pierwszy zagrała w decydującym spotkaniu tej imprezy, a łącznie był to jej drugi występ w finale Wielkiego Szlema.
Źródło/Press Focus/x-news
Dla Sereny Williams zwycięstwo było 22. wygraną w wielkoszlemowym turnieju w singlu. Amerykanka wyrównała rekord Niemki Steffi Graf.
Po finale powiedziały:
REKLAMA
Williams: "Bardzo trudno było nie myśleć dziś o rekordzie Steffi Graf. Próbowałam w tym roku kilkakrotnie wygrać turniej wielkoszlemowy, ale przegrałam z dwiema wspaniałymi rywalkami. Jedną z nich była Angelique. Świadomość tego, jak ciężko pracowałam na to zwycięstwo, sprawia, że smakuje ono jeszcze lepiej. Dziękuję wszystkim zgromadzonym na trybunach, że byliście świadkami tego 22. wielkoszlemowego tytułu. To niesamowite.
Angelique to świetna przeciwniczka, która prezentuje wspaniały tenis. Dziękuję ci za to, że jesteś tak cudowną osobą".
Kerber: "Na początku meczu byłam trochę zdenerwowana, ale dałam z siebie wszystko. Serena niesamowicie serwowała i grała. Próbowałam wszystkiego. To nie ja przegrałam ten mecz, to ona go wygrała. Miałam tylko jeden +break point+ i nie mogłam nic więcej zdziałać. Próbowałam być twarda i walczyć do ostatniego punktu. Serena robiła wszystko tak, jak trzeba. Jestem dumna, że udało mi się wrócić na właściwą drogę po nieudanym występie we French Open. Atmosfera była dziś świetna, nie zapomnę tego uczucia.
Serena, jesteś wielką mistrzynią. To zaszczyt grać przeciwko tobie w finałach. Za mną najlepsze dwa tygodnie na Wimbledonie w karierze. Dziękuję też mojemu teamowi, który mnie zawsze wspiera. Czasem niełatwo ze mną wytrzymać, ale oni zawsze we mnie wierzą".
(ah)
REKLAMA