Ligue 1: Krychowiak czeka na swoją szansę. Emery dobrze zna wartość Polaka
Grzegorz Krychowiak jak dotąd nie zdążył pomóc PSG w meczach o stawkę. Reprezentant Polski, do niedawna gwiazda Sevilli, jak dotąd nie wstaje z ławki rezerwowych. Podbój Ligue 1 musi jeszcze poczekać.
2016-08-30, 07:15
W niedzielny wieczór PSG przegrało w prestiżowym starciu z Monaco 1:3. W obronie zespołu z Księstwa cały mecz rozegrał Kamil Glik, który zdążył już wejść do pierwszego składu i coraz pewniej czuje się w klubie. Tymczasem Grzegorz Krychowiak poczynania swoich kolegów śledził tylko z ławki rezerwowych. Czy są powody do niepokoju?
W czterech dotychczasowych meczach nie zagrał ani sekundy. Pauzował za kartki jeszcze z okresu gry w Sevilli, kolejny mecz oglądał z wysokości trybun, w ostatnich dwóch był rezerwowym. Już w tym tygodniu ruszają eliminacje do mistrzostw świata w Rosji. Pierwszym przeciwnikiem biało-czerwonych będzie Kazachstan, więc rywal niezbyt wymagający. Krychowiak jest człowiekiem kluczowym dla Adama Nawałki, mogą jednak pojawić się wątpliwości odnośnie tego, kiedy będzie w optymalnej formie.
Powiązany Artykuł
Lewandowski, Milik i Teodorczyk ustawili celowniki. Teraz czas na mecz Kazachstan - Polska
W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji i wydaje się, że piłkarze przyjeżdżają na nie będą w naprawdę dobrych nastrojach. Napastnicy popisywali się w weekend skutecznością, inni rozpoczynają grę w nowych klubach. Krychowiak, podobnie jak Łukasz Piszczek, nie jest jeszcze po prostu gotowy do tego, by wybiegać w podstawowym składzie. I można było się tego spodziewać.
Pozycja Krychowiaka w Sevilli, jego wysokie notowanie u Unaia Emery'ego, zestawione ze sportową klasą PSG i ogromną kwotą transferu na pewno rozbudzały oczekiwania. Paryżanie, mimo tego, że są klubem z potężnym zapleczem finansowym, nie zamierzają przecież kupować rezerwowego za ponad 20 milionów euro. W dodatku rezerwowego, u którego ambicja jest wręcz znakiem firmowym, i który na pewno mierzy w regularną grę we dla francuskiego potentata. Rozwiązanie, w którym Krychowiak odgrywa drugorzędną rolę, po prostu nie wchodzi w grę.
REKLAMA
Adama Nawałki nie przeraża sytuacja jego podopiecznego i kilku innych piłkarzy, którzy muszą jeszcze poczekać na to, by regularnie wychodzić w pierwszym składzie.
Źródło: x-news
- Rozmawiałem z zawodnikami przed zmianą barw klubowych, chcę być dla nich wsparciem. Transfery zawsze wiążą się z ryzykiem, że w pierwszym okresie nie będzie się występowało w pierwszym składzie, ale wierzę w to, że po pewnym czasie wszyscy będą co najmniej zawodnikami wchodzącymi do gry z ławki. Dajmy im trochę czasu na aklimatyzację - powiedział selekcjoner Adam Nawałka.
Wytłumaczenie tego stanu rzeczy jest proste - zmęczenie i bardzo wyczerpujący ostatni sezon, po którym pomocnik nie miał praktycznie przerwy, nie mógł nie odbić się na jego fizycznej dyspozycji. Tylko w klubie rozegrał 42 spotkania, do tego doszło 13 gier w kadrze od wrześniowych eliminacji do Euro 2016.
REKLAMA
Sezon zakończył się dla niego 30 czerwca w meczu ze Szwajcarią w 1/4 finału Euro 2016. 3 lipca ogłoszono, że podpisał kontrakt z nowym klubem.
W zespole takim jak PSG rywalizacja o miejsce w składzie jest naprawdę ostra, w dodatku zespół tej klasy, budowany za tak gigantyczne pieniądze, walczy na każdym froncie - dominacja w lidze nie podlega kwestii, a przecież wymarzonym celem jest sięgnięcie po sukces w Lidze Mistrzów. Rotacja w trakcie rozgrywek będzie duża, a Emery nie będzie mógł pozwolić sobie na to, by grać tymi samymi zawodnikami.
Szkoleniowiec nie ukrywał, że Krychowiak przychodzi jako wzmocnienie. Nie uzupełnienie składu, nie jako piłkarz, który będzie musiał długo przystosowywać się do warunków panujących w Ligue 1. Realia tej ligi zna doskonale, a przeprowadzka do Paryża była dla niego opcją z jednej strony bezpieczną, z drugiej zaś trzeba ją traktować jako sportowy awans.
- Potrzebowaliśmy specjalisty na pozycji defensywnego pomocnika, znam go bardzo dobrze z okresu mojej pracy w Sevilli. To idealny zawodnik na pozycję, którą musieliśmy wzmocnić - powiedział Emery o jego transferze.
REKLAMA
Szansą na to, by wskoczyć do pierwszego składu, miało być odejście Blaise'a Matuidiego, o którym dużo mówiło się w kontekście przejścia do Juventusu, gdzie miałby łatać dziurę po Paulu Pogbie. Ostatecznie jednak nie osiągnięto porozumienia i niewiele wskazuje, by doszło do tego ruchu. Oprócz niego w środku pomocy są jeszcze Thiago Motta, Marco Verratti i Adrien Rabiot. Zawodnikiem o najbardziej zbliżonej charakterystyce do Polaka jest ten pierwszy. 34 lata na karku sprawiają, że Krychowiak może zastąpić właśnie Włocha, który powoli zbliża się do końca sportowej kariery. To jednak ważna postać w drużynie, w meczu z Monaco nosił na ramieniu kapitańską opaskę.
Verratti to zawodnik znacznie bardziej kreatywny, rozpoczynający wiele akcji, potrafiący jednym podaniem uruchomić któregoś ze skrzydłowych czy napastników. 21-letni Rabiot z sezonu na sezon zaczyna odgrywać coraz większą rolę w zespole, to zresztą jeden z tych piłkarzy, których można uważać za przyszłość francuskiej kadry.
Mimo tego Krychowiak w optymalnej dyspozycji może wskoczyć do składu w każdej chwili.
- To piłkarz, który bardzo dużo od siebie wymaga i jest w tym niepokorny. Bardzo pozytywnie wpływa na całą naszą drużynę. Chce się rozwijać i robi to. Jest przy tym niesamowicie twardy. Grał już dla nas ze złamanym nosem i urazem kostki. Sevilla dzięki niemu urosła - opowiadał Emery jeszcze w Andaluzji i widać było wyraźnie, że nie jest to klepanie po plecach wynikające z czystej sympatii.
REKLAMA
Krychowiak, tak jak w reprezentacji, poczuwa się do roli lidera. Potrafi brać na swoje barki grę, pomagać zespołowi w trudnych chwilach, motywować swoich kolegów. Ktoś taki przydaje się w każdej drużynie. Na razie jednak reprezentantowi Polski trzeba cierpliwości i pracy, która sprawi, że Emery będzie mógł liczyć na niego w stu procentach.
W grze tego zawodnika przygotowanie fizyczne odgrywa niesłychanie istotną rolę. Dynamika, siła to elementy, które pozwalają mu błyszczeć w defensywie, pomagają w pojedynkach z rywalami i dają jego grze pazur. Mało prawdopodobne, że dorobi się takiej pozycji, jaką miał w Sevilli, prawdopodobnie uwaga kibiców skupi się na wielkich gwiazdach, których na Parc des Princes nie brakuje. Ale "płuca" drużyn rzadko kiedy przyciągają uwagę tłumów.
Piotr Świerczewski, mający na swoim koncie blisko 300 występów w Ligue 1, jest spokojny o przyszłość piłkarza PSG. Były reprezentant Polski jest pewny, że 26-latek niebawem wywalczy sobie miejsce w podstawowym składzie mistrza Francji.
- Nie ma co się martwić, trener zna jego wartość. Wie, że Polak zawsze zostawia serce na boisku - stwierdził Świerczewski.
REKLAMA
Z każdym kolejnym treningiem, z każdym kolejnym dniem, Krychowiak będzie zbliżał się do momentu, w których zademonstruje, po co sprowadzano go do Paryża. Powodów do tego, by bić na alarm, jak na razie po prostu nie ma.
Na razie czas na to, by skupić się na kadrze. Mecz z Kazachstanem już w niedzielę i Adam Nawałka nie powinien mieć większych wątpliwości przy ustalaniu wyjściowego składu.
Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA