Puchar Davisa: Majchrzak wygrał z Mayerem. Niemcy - Polska 2:2

Była to pierwsza w karierze konfrontacja 20-letniego Majchrzaka (277. ATP) i starszego o 13 lat Mayera (59.). Zawodnik z Piotrkowa Trybunalskiego po raz pierwszy w karierze pokonał rywala z czołowej "60" światowego rankingu. Jesienią ubiegłego roku zwyciężył 62. wówczas w tym zestawieniu Hiszpana Pablo Carreno Bustę.

W niedzielę Polak, który po raz trzeci wystąpił w spotkaniu Pucharu Davisa, zagrał ambitnie i odważnie. W pierwszym secie prezentował pewną grę, a Niemiec popełniał sporo prostych błędów, w efekcie czego Majchrzak prowadził 4:0. Później starszy z zawodników zdołał zapisać na swoim koncie tylko dwa gemy.

W kolejnej odsłonie reprezentant gospodarzy nadal nie wystrzegał się pomyłek, ale kilkakrotnie korzystał ze swojego doświadczenia i techniki. Polak nie radził sobie m.in. z jego skrótami. Jedyny w tej odsłonie "break" padł łupem Mayera przy stanie 4:4. W trzeciej partii Majchrzak wrócił na właściwe tory. Co prawda przy stanie 1:0 zmarnował pięć okazji na przełamanie, ale nadrobił to w czwartym i ósmym gemie.

Trudy spotkania zaczęły się dawać coraz wyraźniej we znaki Niemcowi, któremu przed czwartym setem założono plastry na oba uda. "Breaka" na wagę zwycięstwa w tej partii i całym spotkaniu piotrkowianin zdobył przy stanie 3:2. Nieraz uśmiechało się też do niego szczęście - w jednej z akcji piłka przeszła po taśmie i spadła tuż za siatką po drugiej stronie. Nerwy dały o sobie znać u młodego zawodnika przy dwóch pierwszych meczbolach - najpierw posłał piłkę w siatkę, a później daleko poza pole gry. Trzeciej okazji już nie zmarnował i mógł rozpocząć ekspresyjne świętowanie cennego zwycięstwa.

Spotkanie trwało dwie godziny i 16 minut. Majchrzak zaliczył 30 niewymuszonych błędów, Mayer - 70.

O tym, która z ekip wygra i zachowa miejsce w elicie, zdecyduje pojedynek Huberta Hurkacza (329.) z Janem-Lennardem Struffem (67.).

W piątek Majchrzak przegrał ze Struffem 7:6 (10-8), 3:6, 7:5, 2:6, 1:6, Hurkacz - z Florianem Mayerem (59.) 6:1, 6:7 (6-8), 4:6, 5:7. Szanse biało-czerwonych przedłużyli w sobotę debliści Łukasz Kubot i Marcin Matkowski, którzy odrobili dwusetową stratę i pokonali Daniela Brandsa i Daniela Masura 6:7 (5-7), 4:6, 6:3, 6:4, 6:2.

Obie ekipy nie występują w najmocniejszych składach. Wśród biało-czerwonych zabrakło Jerzego Janowicza i Michała Przysiężnego, a u gospodarzy Philippa Kohlschreibera, Alexandra Zvereva i Dustina Browna.

Zespoły Niemiec i Polski zmierzyły się w tych rozgrywkach dotychczas trzykrotnie, zawsze w Warszawie. Pierwsza z drużyn wygrała dwa razy, ale w ostatniej konfrontacji - w 1977 roku - ze zwycięstwa cieszyli się biało-czerwoni.

Polacy zajmują 48. miejsce w rankingu uwzględniającym uczestników tych rozgrywek, a ich najbliżsi rywale są o 33 pozycje wyżej. Polacy pogorszyli znacząco swoje notowania - spadli o 21 lokat - w efekcie kary za zbyt szybką nawierzchnię w marcowym spotkaniu 1. rundy elity z Argentyną w Gdańsku, który przegrali 2:3. Niemcy w tej fazie zmagań ulegli wiosną Czechom w takim samym stosunku.

Wynik barażu o miejsce w Grupie Światowej Pucharu Davisa 2017:

Niemcy - Polska 2:2

piątek
Jan-Lennard Struff - Kamil Majchrzak 6:7 (8-10), 6:3, 5:7, 6:2, 6:1
Florian Mayer - Hubert Hurkacz 1:6, 7:6 (6-8), 6:4, 7:5

sobota
Daniel Brands, Daniel Masur - Łukasz Kubot, Marcin Matkowski 7:6 (7-5), 6:4, 3:6, 4:6, 2:6

niedziela
Florian Mayer - Kamil Majchrzak 2:6, 6:4, 2:6, 3:6

bor