Wybory PZPN. Bańka: skarga Wojciechowskiego to element gry politycznej
Minister sportu Witold Bańka zapewnił, że złożona przez Cezarego Kucharskiego i Radosława Majdana skarga na Zbigniewa Bońka zostanie rozpatrzona, ale w ustawowym terminie. - Zdaję sobie sprawę z tego, że to element gry politycznej - powiedział w wywiadzie dla TVP 1 szef resortu.
2016-10-28, 12:50
Posłuchaj
Tomasz Kowalczyk o wyjściu Józefa Wojciechowskiego z obrad PZPN. (PolskieRadio.pl)
Dodaj do playlisty
- Otrzymaliśmy pismo i zgodnie z procedurami w ustawowym terminie na nie odpiszemy. Dostaliśmy także już odpowiedź z PZPN. My jako resort musimy poruszać się w obrębie przepisów prawa. Nie możemy wymuszać na kimkolwiek odpowiedzi szybciej, niż jest to w ustawie - podkreślił Bańka.
Zdaniem Kucharskiego i Majdana pismo miało uniemożliwić Bońkowi start w wyborach na prezesa związku, które odbywają się w piątek w Warszawie. Jego jedynym kontrkandydatem jest Józef Wojciechowski.
Powiązany Artykuł
![Boniek Wojciechowski 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/a26c69d2-22c2-4f34-9f54-e31f6405db99.jpg)
Wybory w PZPN: Boniek już prezesem? Wojciechowski opuścił obrady [NA ŻYWO]
- Czy zaskoczyła mnie ta kandydatura? W środowisku sportowym ten pan był znany z działalności głównie w Polonii Warszawa. Jako kandydat na prezesa PZPN faktycznie pojawił się w ostatniej chwili. Wydawało się, że pan Boniek będzie samotny - dodał minister, ale nie chciał się wypowiadać na ten temat.
Samą skargą na Bońka zajmuje się teraz Departament Kontroli i Nadzoru.
- Przede wszystkim analizujemy na ile te zarzuty mieszczą się w kompetencjach resortu. Pan prezes jeśli chodzi o kwestię zamieszkania, utrzymuje, że od 60 lat mieszka i jest zameldowany w Bydgoszczy. Bazujemy na tym oświadczeniu - zaznaczył Bańka.
Pismo zostało złożone w połowie października. - Tezy w nim zawarte uniemożliwiają Bońkowi start w wyborach na prezesa PZPN. Po pierwsze nie zamieszkuje on w Polsce, a według statutu PZPN jest to konieczny warunek, aby kandydować na prezesa tego związku. Wielokrotnie deklarował natomiast, że płaci podatki we Włoszech. To wyklucza go z możliwości ubiegania się o funkcję szefa federacji - mówił wówczas Kucharski.
Witold Bańka Zdaję sobie sprawę z tego, że ten donos, skarga, która wpłynęła na kilka dni przed wyborami jest elementem pewnej gry wyborczej, w której resort nie będzie uczestniczyć
Jednym z argumentów, które opozycja często poruszała, była także kwestia reklamowania przez Bońka nielegalnej w Polsce firmy bukmacherskiej.
- Trzeba wziąć pod uwagę, że obowiązująca Ustawa o sporcie ściśle precyzuje, kto nie może pełnić funkcji w zarządach związków sportowych, kto nie może być prezesem. To jest wąski katalog ograniczeń i ministerstwo musi na tym bazować. Z tego, co się orientuję pan Boniek nie jest osobą karaną, skazaną, nie posiada akcji i udziałów, czerpiąc korzyści z funkcjonowania związków sportowych - dodał minister sportu.
On sam podchodzi do tego z dystansem.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że ten donos, skarga, która wpłynęła na kilka dni przed wyborami jest elementem pewnej gry wyborczej, w której resort nie będzie uczestniczyć. W ramach nadzoru i obowiązujących przepisów będziemy zajmować stanowisko. Jeśli gdzieś zostaną naruszone przepisy Ustawy o sporcie, zakazujące kandydowania czy funkcjonowania związku to w ramach tego się wypowiemy i będziemy stanowczo działać - zapewnił Bańka.
TVP Sport
(ah)
REKLAMA
REKLAMA