Rosja 2018: Duńczycy stracili wiarę w awans na mundial?
Piłkarska reprezentacja Danii od czasu polsko-ukraińskiego Euro 2012 nie potrafiła zakwalifikować się na żadną z wielkich futbolowych imprez. Czerwono-białych nie było ani na mundialu w Brazylii w 2014 roku, ani na tegorocznych mistrzostwach Europy we Francji. Kibice "Duńskiego Dynamitu" nie mają powodów do optymizmu także po pierwszych spotkaniach eliminacji mistrzostw świata w Rosji.
2016-11-09, 16:42
W trzech meczach Skandynawowie zdobyli raptem trzy punkty, wygrywając 1:0 z najsłabszą w naszej grupie Armenią. Kiepskie wyniki nie są jedynym problemem ekipy Age Hareide. Od drużyny narodowej zaczęli odwracać się kibice.
Powiązany Artykuł
![Age Hareide 1200 F.jpg](http://static.prsa.pl/images/8519b364-2ac2-458f-93c0-9014c6ef3a5c.jpg)
Gorąco u Duńczyków. "Wygraj albo spadaj"
"Jeszcze 15 lat temu bilety na mecze kadry sprzedawały się na pniu, nawet gdy Dania grała z Luksemburgiem, Irlandią Północną czy Bułgarią. Teraz stadion wypełnia się tylko przy okazji wielkich wydarzeń, takich jak niedawny mecz ze Szwecją w barażach o Euro 2016 czy wizyta Cristiano Ronaldo w eliminacjach tego turnieju" - pisze "Ekstra Bladet".
Duńskie media już pogodziły się z odpadnięciem ich drużyny z rywalizacji o awans do mundialu w Rosji, lecz zdaniem ich trenera Age Hareide z oceną należy poczekać do wyników meczów grupowych rywali.
Mecz z Kazachstanem jak u Szekspira
Dania, zajmująca czwarte miejsce w tabeli grupy E ze stratą czterech punktów do prowadzących Czarnogóry i Polski i dwóch do trzeciej Rumunii, ma - jego zdaniem - jeszcze szanse na awans na MŚ w 2018 roku.
REKLAMA
- Musimy jednak w piątek zdobyć trzy punkty. Trudno powiedzieć jak to wyjdzie, ponieważ Kazachstan, jak pokazał w ostatnich meczach, jest nieprzewidywalną drużyną. Z silną Polską, tracąc dwie bramki, jednak zremisował 2:2. Później jednak przegrał aż 0:5 z Czarnogórą - stwierdził norweski trener.
Dlatego, jak zapowiadają duńskie media, "w piątek w Kopenhadze rozegra się horror i wielki duński dramat piłkarski". Podkreśla się też pewną ironię losu, ponieważ bazą reprezentacji jest Helsingoer (Elsinor) - miejsce akcji dramatu Szekspira "Hamlet", a jego słynny monolog "być albo nie być" jest jak najbardziej aktualną frazą dla drużyny Hariede.
bor, PAP, x-news
REKLAMA
REKLAMA