Łukasz Teodorczyk strzelił gola w Pucharze Belgii, ale zmarnował karnego i Anderlecht odpadł
Słodko-gorzki wieczór dla Łukasza Teodorczyka. Polski snajper zdobył 20. bramkę w sezonie, ale jego niewykorzystany rzut karny spowodował, że brukselski Anderlecht pożegnał się z Pucharem Belgii.
2016-12-02, 08:17
20 goli w 24. meczach, w tym tuzin w lidze - dorobek Teodorczyka musi robić wrażenie. Wyjazdowy mecz Pucharu Belgii w Charleroi z tamtejszym Royalem polski napastnik zaczął na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się po godzinie gry, przy stanie 1:1.
W 82. minucie Teodorczyk wpisał się na listę strzelców, po strzale głową. Wydawało się, że stołeczne "Fiołki" zameldują się w kolejnej rundzie, ale w trzeciej minucie doliczonego czasu drugiej połowy do ich bramki trafił Amara Baby.
Youtube.com
REKLAMA
Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i arbiter zarządził serię rzutów karnych. W niej pomylił się tylko "Teo" (w drugiej kolejce) i gospodarze wygrali 5:3.
Na osłodę Teodorczyk wyrównał rekordowe osiągnięcie dwóch legend Anderlechtu - ostatni raz 20 goli na półmetku sezonu mieli 16 lat temu Czech Jan Koller i urodzony w Polsce reprezentant Kanady Tomasz Radzinski.
kbc
REKLAMA