Afera pedofilska w brytyjskiej piłce: 350 piłkarzy poszkodowanych, 55 klubów pod lupą policji
Szokujące dane w sprawie afery pedofilskiej, która została ujawniona w brytyjskiej piłce nożnej. Zgłaszają się kolejni piłkarze, którzy w młodości mieli być molestowani, a kluby są oskarżane o tuszowanie bulwersujących faktów.
2016-12-05, 08:48
Policja interesuje się 55 klubami, zawodowymi i amatorskimi, w związku z aferą pedofilską, która wstrząsnęła w ostatnim czasie futbolem w Wielkiej Brytanii - poinformowały tamtejsze media.
Jak podał dziennik "The Observer", Krajowa Rada Szefów Policji (NPCC), organ koordynujący działania policyjne na szczeblu lokalnym, potwierdziła, że 55 klubów piłkarskich było wymienianych w różnych śledztwach dotyczących pedofilii w Zjednoczonym Królestwie, a dochodzenia w tej sprawie prowadzi około 30 proc. komisariatów w całym kraju.
Russell Davy Napisałem list do FA, aby im opowiedzieć, co mnie spotkało, wymieniając Eddiego Heatha i Charlton. Błagałem ich o wszczęcie śledztwa, aby to nie przydarzyło się innym młodym piłkarzom. Nigdy jednak nic nie otrzymałem, żadnej odpowiedzi
Tylko w jednym tygodniu Krajowe Towarzystwo Zapobiegania Przemocy wobec Dzieci (NSPCC) odebrało poprzez telefon zaufania 860 zgłoszeń od domniemanych ofiar. Dyrektor NSPCC John Cameron w wypowiedzi dla "The Observer" zaalarmował, że młodzi piłkarze są obecnie w niebezpieczeństwie.
Z kolei były bramkarz drużyn młodzieżowych klubu Charlton, Russell Davy, ujawnił dziennikowi "Daily Mirror", że jego list do angielskiej federacji piłkarskiej (FA) z 1986 roku, w którym opisał, jak był wielokrotnie gwałcony przez byłego pracownika Chelsea zatrudnionego przez Charlton - Eddiego Heatha, pozostał bez odpowiedzi.
REKLAMA
- Napisałem list do FA, aby im opowiedzieć, co mnie spotkało, wymieniając Eddiego Heatha i Charlton. Błagałem ich o wszczęcie śledztwa, aby to nie przydarzyło się innym młodym piłkarzom. Nigdy jednak nic nie otrzymałem, żadnej odpowiedzi - oświadczył Davy.
Press Focus
Dziennik "The Telegraph" podał z kolei, że działacze Chelsea płacili za milczenie byłemu młodzieżowemu piłkarzowi "The Blues", który miał być molestowany przez Eddiego Heatha. Londyńczycy nie zaprzeczyli póki co, że taka sytuacja miała miejsce. Według "The Telegraph", poszkodowany zgłosił się do pięciokrotnego mistrza Anglii trzy lata temu, lecz Chelsea odrzuciła jego żądania. Dopiero gdy były zawodnik zagroził, że o sprawie poinformuje media, włodarze ustalili cenę za jego milczenie. Skrzywdzony mężczyzna, mimo otrzymania zapłaty, miał jednak wszystko zgłosić.
Angielska federacja, która sama zamierza prowadzić niezależne dochodzenie, oraz niektóre kluby angielskie są oskarżane o ukrywanie przez dziesiątki lat aktów pedofilii. Poszkodowanych mogło być około 350 młodych piłkarzy - według przedstawionego w czwartek przez policję bilansu.
REKLAMA
kbc
REKLAMA