Rajd Dakar 2017: te ekstremalne tortury mają gdzieś granicę?
Rajd Dakar to najbardziej rozpoznawalna impreza off-roadową na świecie. Co roku przyciąga uwagę milionów fanów motosportu - czas rozpocząć jej kolejną edycję w Ameryce Południowej. Według organizatorów będzie to najtrudniejsza odsłona rajdu.
2017-01-01, 20:05
Posłuchaj
Jakub Przygoński o Rajdzie Dakar w "Trzeciej Stronie Medalu" (Trójka)
Dodaj do playlisty
SERWIS SPECJALNY DAKAR 2017 - CZYTAJ W SPORT.POLSKIERADIO.PL
W specjalnym serwisie Sport.PolskieRadio.pl najświeższe informacje z każdego dnia Rajdu Dakar 2017 oraz galerie ze zdjęciami. Zapraszamy.
Powiązany Artykuł
![Dakar 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/453d879f-d19a-4bd5-b0a4-e96206d2309f.jpg)
Rajd Dakar 2017
Twórcą Rajdu Dakar był francuski motocyklista Thierry Sabine. Podobno, gdy w 1977 roku zgubił się na pustyni podczas rajdu Abidżan - Nicea uznał, że to świetne wyzwanie dla pasjonatów jazdy w ekstremalnie trudnych warunkach. Realizacja pomysłu zajęła mu niewiele ponad rok.
Pierwszy Rajd Paryż-Dakar wystartował 26 grudnia 1978 roku z paryskiego Placu Trocadero. Kierowców czekało ponad 10 tys. kilometrów, głównie w nieznanych im warunkach w Afryce. Do mety w stolicy Senegalu dotarły 74 pojazdy, z łącznej liczby 182 na starcie. Pierwszymi triumfatorami zostali francuski motocyklista Cyril Neveu oraz jadący Range Roverem jego rodacy Alain Genestier i Joseph Terbiaut w klasyfikacji samochodów.
YouTube
Z roku na rok rajd Paryż-Dakar zyskiwał coraz większą popularność i sławę. Jego trudy nie wszyscy jednak wytrzymywali. Zdarzały się wypadki śmiertelne, zawodził sprzęt. Jedną z ofiar został sam Sabine, który w 1986 roku zginął w wypadku śmigłowca na granicy Nigru z Mali. Do tej pory rajd pochłonął życie 64 osób. Na tej liście jest też polskie nazwisko - w 2015 roku motocyklista Michał Hernik został znaleziony martwy podczas 3. etapu z San Juan do Chilecito w Argentynie.
REKLAMA
YouTube
Rajd miał lepsze i gorsze chwile
Większość jego afrykańskich edycji kończy się w Dakarze, chociaż metę lokalizowano też w Kapsztadzie, Kairze czy Szarm-el Szejk. Od początku tego wieku coraz więcej uwagi poświęcano bezpieczeństwu uczestników w obawie przed atakami terrorystycznymi. W końcu w 2008 roku organizatorzy musieli odwołać kolejną edycję, która miała się rozpocząć w Lizbonie. To przełom w historii rajdu.
W 2009 roku Dakar został przeniesiony do Ameryki Południowej, gdzie odbywa się do dzisiaj. Kierowcy rywalizują w Argentynie, Chile Peru, Boliwii; ścigają się po rozpalonych słońcem nizinach i wspinają się na wysoko położone przełęcze w Andach. W zgodnej opinii skala trudności jest coraz większa, a nadchodząca edycja ma być wyjątkowo wymagająca. Od roku dyrektorem sportowym rajdu jest Hiszpan Marc Coma, jedna z dakarowych legend. Pięciokrotnie wygrywał zawody na motocyklu, ale nie do niego należy największa liczba zwycięstw.
Legenda rajdu, Stephane Peterhansel
Niekwestionowanym rekordzistą pod względem zwycięstw jest Stephane Peterhansel, który dwunastokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium - po sześć razy w rywalizacji motocyklistów i kierowców samochodów. W ubiegłym roku też był najlepszy i teraz będzie bronił tytułu w teamie Peugeota. 51-letni Francuz po raz pierwszy startował w Dakarze w... 1988 roku.
Wśród uczestników Dakaru było wielu znanych kierowców rajdowych, ale też słynnych sportowców innych dyscyplin i celebrytów. Jednym ze zwycięzców został znany w przeszłości alpejczyk Luc Alphand (2006), kilkakrotnie z bezdrożami Ameryki Południowej zmagał się medalista olimpijski w skokach narciarskich Adam Małysz. Na liście triumfatorów jest jedna kobieta, Niemka Jutta Kleinschmidt (2001).
Biało-czerwoni w Rajdzie Dakar
Na początku Dakar był niedostępny dla polskich kierowców, przede wszystkim ze względów finansowych. Pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia rywalizować z zagranicznymi koncernami próbowały Jelcze i Stary. Okazało się jednak, że samochody nie są przygotowane na tak ekstremalne warunki i większość załóg musiała się wycofać z powodu awarii.
Szeroką ławą biało-czerwoni pojawili się na Dakarze w 21. wieku. Pomógł w tym między innym koncert naftowy Orlen, który wystawia swój zespół. Największa polska ekipa startowała w 2012 roku - 21 osób. W ostatnich latach ta liczba się zmniejsza - w poprzedniej edycji było to dziesięć osób, w nadchodzącej - dziewięć.
Polacy odnosili w Dakarze sukcesy. W 2015 roku w kategorii quadów zwyciężył Rafał Sonik, a dwa triumfy ma na koncie jadący w ekipie holenderskiej ciężarówki Darek Rodewald. W rywalizacji samochodów trzeci był Krzysztof Hołowczyc, zaś szóste miejsce zajął motocyklista Jakub Przygoński. Z tego grona na starcie w Asuncion pojawią się Sonik i Przygoński (tym razem samochodem), którzy także w zbliżającej się edycji zapowiadają walkę o czołowe lokaty.
REKLAMA
Rajd Dakar 2017 - najtrudniejsza edycja w Ameryce Południowej
W 2017 roku uczestnicy będą mieli do pokonania blisko dziewięć tysięcy kilometrów po drogach i bezdrożach, z czego ponad połowę będą stanowiły odcinki specjalne. Początek Rajdu Dakar 2017 w Asuncion 2 stycznia, zakończenie 14 stycznia w Buenos Aires. Po raz pierwszy uczestnicy Dakaru zawitają do Paragwaju, który został 29. krajem na trasie słynnego rajdu.
Spora część trasy jest nowa. Będzie ona prowadzić z Asuncion przez region Gran Chaco wzdłuż jeziora Titicaca do La Paz. Tam, w najwyżej położonej stolicy świata zaplanowano dzień przerwy. W sumie przez niemal tydzień kierowcy będą przebywać na wysokościach od trzech do niemal pięciu tysięcy metrów nad poziomem morza. Później przez Andy rajdowa karawana wróci do Argentyny, gdzie czekają piaszczyste oesy, które mogą być decydujące dla losów rywalizacji.
- Trasa Dakaru 2017 wiąże się z fizycznym wyzwaniem, które popchnie konkurentów w świat ekstremalnych wytrzymałości. Kilka oesów będzie miało 400 kilometrów, a jeden nawet ponad 500. Kierowców czekają dwa szczyty zmęczenia. Najpierw przed dniem przerwy w La Paz, a później poziom trudności będzie się zwiększał do etapu "Super Belen" - zapowiedział dyrektor sportowy imprezy, pięciokrotny jej triumfator jako motocyklista Hiszpan Marc Coma.
"Super Belen" kierowcy będą pokonywali 11 stycznia jadąc z Salty do Chilecito. Trasa tego 9. etapu liczy 977 km, z czego 406 to wiodący bezdrożami oes. Kluczowa tego dnia będzie dobra nawigacja, bo ew. strat czasowych można później już nie odrobić.
Udział w rajdzie zapowiedziało blisko 500 zawodników z 59 krajów. Na listach zgłoszeń figuruje 145 motocykli, 79 samochodów, 37 quadów, 50 ciężarówek i - po raz pierwszy - osiem załóg UTV. UTV to małe pojazdy z napędem 4x4 przystosowane do jazdy po bezdrożach. Zazwyczaj bez zabudowanej kabiny, ale z klatką bezpieczeństwa chroniącą kierowcę i pasażera.
W gronie uczestników jest dziewięciu Polaków
Motocyklami KTM 450 pojadą Jakub Piątek, Adam Tomiczek, Maciej Berdysz i Paweł Stasiaczek. W rywalizacji quadów wystąpią tworzący jeden zespół Rafał Sonik oraz Kamil Wiśniewski (obaj Yamaha Raptor 700). Samochodem Mini pojedzie Jakub Przygoński z belgijskim pilotem Tomem Colsoul. W innej załodze pilotem litewskiego kierowcy Benediktasa Vanagasa będzie Sebastian Rozwadowski (Toyota Hilux). W holenderskiej załodze samochodu ciężarowego Iveco jest Darek Rodewald.
Debiutantami w tym gronie będą Tomiczek i Wiśniewski. Smak zwycięstwa w Rajdzie Dakar znają Sonik i Rodewald. Pierwszy z nich triumfował w 2015 roku, a załoga drugiego była najlepsza dwukrotnie - w 2012 i 2016 roku. Kolejny raz swój zespół - Orlen Team - wystawia największa polska firma naftowa. Tym razem w jego barwach pojadą Piątek, Tomiczek oraz Przygoński z Colsoul. Zabraknie natomiast dakarowych weteranów - Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora.
Jednym z faworytów Dakaru jest Sonik. - W 2015 roku, gdy wygrałam, sumę swoich błędów oceniłem łącznie na półtorej godziny. Teraz chcę pojechać lepiej i to jest mój podstawowy cel - powiedział jednak dodał, że nie rozumie, dlaczego organizatorzy zdecydowali się utrudnić nawigację. - Road booki układa Marc Coma i już w zeszłym roku tych informacji było mniej. Teraz po raz kolejny je ograniczono. Te książki nawigacyjne są tworzone dla zawodowców. Uprzywilejowują też miejscowych kierowców, którzy tamte trasy dobrze znają. To bardzo niefajne.
REKLAMA
(ah, PAP, PR3)
REKLAMA