Australian Open: Federer przechytrzył Wawrinkę w boju o finał. Król Roger założy koronę w Melbourne?
Rozstawiony z "17" Szwajcar Roger Federer pokonał w Melbourne rodaka Stana Wawrinkę (4.) 7:5, 6:3, 1:6, 4:6, 6:3 w półfinale Australian Open. Triumfator rekordowych 17 turniejów wielkoszlemowych w singlu po raz 28. wystąpi w decydującym meczu imprezy tej rangi.
2017-01-26, 13:05
Na początku na korcie dominował Federer, ale mecz zrobił się bardzo zacięty od trzeciego seta, kiedy do gry wrócił Stan Wawrinka. Na początku czwartej części trwał jeszcze kryzys Federera i kiedy wydawało się, że starszy ze Szwajcarów opanował sytuację, ponownie z zaświatów wrócił Wawrinka. Końcówka spotkania należała jednak do mistrza z Bazylei, który przejął inicjatywę i wygrał.
35-letni zawodnik z Bazylei 22 razy zmierzył się z młodszym o cztery lata Wawrinką. Po raz 19. wyszedł z takiego pojedynku zwycięsko. W 2011 roku na kortach Melbourne Park w ćwierćfinale wygrał zaś w trzech setach. W Wielkim Szlemie zmierzyli się po raz siódmy - sześć razy z wygranej cieszył się starszy z zawodników.
W finale rywalem Federera będzie rozstawiony z "dziewiątką" Hiszpan Rafael Nadal lub Bułgar Grigor Dimitrow (15.).
Były lider rankingu tenisistów po raz 41. dotarł do czołowej "czwórki" Wielkiego Szlema, w tym po raz 13. w Melbourne. O tytuł zagra 28. raz, po raz szósty w Australii.
17-krotny zwycięzca turniejów tej rangi w pierwszej w roku odsłonie Wielkiego Szlema triumfował czterokrotnie. Mimo że więcej razy świętował sukces w Wimbledonie (siedem) i US Open (pięć), to zawody w Melbourne są jego najlepszym turniejem tej rangi pod względem liczby wygranych meczów (86) i częstotliwości docierania do półfinału.
REKLAMA
W styczniu Federer wrócił do gry po półrocznej przerwie spowodowanej kłopotami zdrowotnymi. Ze względu na długą przymusową absencję pogorszyła się jego sytuacja na liście ATP, co miało wpływ na rozstawienie w Australii.
Wawrinka to zdobywca trzech tytułów wielkoszlemowych. Pierwszy z nich wywalczył właśnie w Melbourne - w 2014 roku. W kolejnym sezonie zatrzymał się tam na półfinale. W najlepszej "czwórce" Wielkiego Szlema był ośmiokrotnie.
(ah)
REKLAMA