Premier League: kibice Manchesteru City mają nowego idola. Rewelacyjne wejście 19-latka

Nowa gwiazda Manchesteru rozbłysła w imponujący sposób - 19-letni Gabriel Jesus miał być melodią przyszłości, ale już pierwsze tygodnie przy Etihad Stadium sprawiły, że jest na ustach piłkarskiej Anglii.

2017-02-05, 17:39

Premier League: kibice Manchesteru City mają nowego idola. Rewelacyjne wejście 19-latka
Gabriel Jesus dał Manchesterowi City zwycięstwo w meczu ze Swansea. Foto: PAP/EPA/NIGEL RODDIS

3 mecze, 3 gole i 2 asysty, imponujący właściwie w każdym aspekcie gry, który może być przydatny napastnikowi - Gabriel Jesus ma niesamowite wejście do Premier League, choć to przecież jego pierwsze kroki w Europie. 

Manchester City zdecydował się przeznaczyć na transfer młodego Brazylijczyka 32 miliony euro. To niewątpliwie duża kwota, ale takie transfery nie robią już na nikim wrażenia, nawet jeśli chodzi o kogoś, kto dopiero niedawno osiągnął pełnoletność.

W samej Premier League więcej kosztowali Andy Carroll, Memphis Depay czy Christian Benteke, którzy okazali się spektakularnymi wpadkami w większych klubach.

REKLAMA

Gabriel Jesus w ciągu trzech meczów zrobił to, co nie udało się żadnemu z wyżej wymienionych - porwał kibiców i sprawił, że w nadchodzącym tygodniu będzie się mówić tylko o nim. 

W meczu ze Swansea najpierw wyprowadził swój zespół na prowadzenie, pokazał przynajmniej kilka zagrań, które pokazują najwyższą klasę. W doliczonym czasie gry, kiedy Obywatele remisowali 1:1, świetnie odnalazł się w polu karnym. Strzał głową nie był idealny, ale Łukasz Fabiański wypuścił piłkę, a Brazylijczyk dopadł do niej i ułamki sekund później odwrócił losy spotkania, dając kibicom nadzieję na to, że los się odmieni.

To trudny sezon dla Manchesteru City i Pepa Guardioli. Jego zespół zaczął świetnie, potem jednak spuścił z tonu, zaczął gubić punkty, tracił dystans do maszerującej po mistrzostwo Chelsea. Zawodzili piłkarze, zawodziła drużyna, zawodził menedżer. Po miesiącu miodowym nadszedł gorszy czas, w którym trudno było znaleźć pozytywy. Momentami brakowało szczęścia, ale coś ewidentnie nie grało.

REKLAMA

Nie wyglądało na to, że jeden transfer może tak bardzo odmienić nastroje, zwłaszcza, że Gabriel Jesus to przecież dopiero materiał na gwiazdę, chłopak, który będzie musiał potwierdzać przez kolejne sezony, że jest w stanie utrzymać się na szczycie i cały czas iść do przodu. Jednak jeśli startuje z takiego miejsca, to można zastanawiać się tylko nad jednym - gdzie się zatrzyma?

Rekomendacje ma rewelacyjne, sam Ronaldo (brazylijski, nie portugalski) doceniał jego klasę.

- Jestem fanem jego talentu, widzę w nim samego siebie z młodych lat. Jest młody, ale widzę w nim dużo odpowiedzialności. Ma przed sobą wielką karierę, ale potrafi oczarować już teraz - mówił legendarny napastnik Barcelony, Realu czy Interu Mediolan.

Nikt nie ma większych wątpliwości co do tego, że oglądamy narodziny wielkiej gwiazdy. Sergio Aguero, najlepszy strzelec Manchesteru City w ostatnich latach, trzeci w historii klubu, śledzi poczynania Brazylijczyka z ławki rezerwowych i może obawiać się o to, czy wytrzyma konkurencję.

REKLAMA

Taki bohater był na Etihad Stadium bardzo potrzebny. Od debiutu minęła zaledwie chwila, ale już bierze na siebie grę, doskonale wie, co dzieje się wokół niego na boisku, potrafi nie tylko strzelać, ale też zagrywać piłki otwierające drogę do bramki. Przede wszystkim jednak ma w sobie "to coś", nie do końca podchodzącego pod definicje. A dla właśnie takich graczy przychodzi się na stadiony.

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej