Liga Mistrzów: to będzie wielki dzień Polaków w Europie? Lewandowski i Zieliński przed prestiżowymi starciami

Kurz po pierwszych bitwach 1/8 finału Ligi Mistrzów nie zdążył jeszcze opaść, a w środę dojdzie do kolejnych dwóch starć świetnych zespołów - Real Madryt podejmie Napoli, a Bayern zagra z Arsenalem. Liczymy, że to będzie wieczór Polaków.

2017-02-15, 14:00

Liga Mistrzów: to będzie wielki dzień Polaków w Europie? Lewandowski i Zieliński przed prestiżowymi starciami
Piłkarze Realu Madryt na treningu przed meczem z Napoli w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Foto: PAP/EPA/EMILIO NARANJO

Posłuchaj

Media na Wyspach mają nadzieję, że tradycji nie stanie się jednak zadość i - w przeciwieństwie do sześciu ostatnich sezonów - Arsenal nie zakończy udziału w Lidze Mistrzów już na 1/8 finału (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Walentynki z Ligą Mistrzów wypadły piorunująco, zwłaszcza jeśli chodzi o mecz w Paryżu. PSG sprawiło prawdziwą sensację, gromiąc Barcelonę aż 4:0 i fundując swoim kibicom jeden z najbardziej satysfakcjonujących wieczorów ostatnich lat. "Duma Katalonii" została całkowicie rozbita, znalazła się jedną nogą za burtą rozgrywek. 

W Lizbonie Borussia Dortmund musiała przełknąć gorzką pigułkę. Mimo wielu szans nie udało jej się wywalczyć choćby remisu w starciu z najlepszą portugalską drużyną. 

Powiązany Artykuł

Angel Di Maria 1200.jpg
Liga Mistrzów: klęska FC Barcelony w Paryżu. Niespodzianka w Lizbonie

Nie narzekaliśmy na brak emocji, dostaliśmy porcję kapitalnego futbolu, a przecież to dopiero początek fazy pucharowej. W środę poprzeczka nie pójdzie w dół. Real Madryt, Napoli, Bayern Monachium i Arsenal - te cztery zespoły są wręcz gwarancją tego, że wieczór przyniesie porcję wrażeń najwyższej klasy. 

O ile we wtorek na pierwszy plan wysunął się Szymon Marciniak, który wzorowo poprowadził mecz PSG i Barcelony, tym razem wierzymy, że najwięcej będzie się mówić o naszych zawodnikach.

REKLAMA

Robert Lewandowski był pewny siebie przed meczem z "Kanonierami", mówił, że Bayern powinien skupić się wyłącznie na sobie i jeśli uda mu się zagrać zgodnie z planem, Anglicy nie będą mieli zbyt wielu szans. Czy taki scenariusz zostanie zrealizowany?

Mimo prowadzenia w Bundeslidze i tylko jednej porażki w tych rozgrywkach Bayern Monachium jest krytykowany za styl gry. Kibice i eksperci, przyzwyczajeni do wysokich wygranych Bawarczyków, winą za nieprzekonujące zwycięstwa obwiniają głównie trenera Carlo Ancelottiego.

Do grona krytyków Bayernu dołączył Bernd Schuster. Były trener między innymi Realu Madryt przyznał, że problem leży głównie w głowach piłkarzy. Zdaniem byłego piłkarza na taktyce włoskiego trenera najwięcej traci właśnie Robert Lewandowski.

Źródło: x-news

REKLAMA

O ile Bayern w Bundeslidze nie wygląda na zespół, któremu ktoś mógłby zagrozić, to Arsenal nie może być pewny nawet tego, że zdoła zająć miejsce w czołowej czwórce Premier League. Walka na Wyspach jest bardzo zacięta, różnice w czołowce minimalne, a drużyna Arsene'a Wengera nie jest traktowana jako faworyt Ligi Mistrzów.

Ostatnich sześć edycji tych rozgrywek kończyło się dla niej właśnie na 1/8 finału - rozczarowania w konfrontacjach z potężnymi markami, ale też np. z Monaco, pozornie nie zostawiają większych złudzeń. Ale jeśli jest idealny moment do tego, by pokazać siłę i udowodnić coś tym, którzy stracili wiarę, to przypada on właśnie na ten dwumecz.

Będzie to 11. pojedynek między tymi zespołami. Jak dotąd pięciokrotnie wygrał niemiecki zespół, a trzy razy "Kanonierzy".

- Gramy u siebie i chcemy wywrzeć presję na rywalu od pierwszej minuty. Niech Arsenal przekona się, że na Allianz Arena nie gra się przyjemnie. Wygrana z dobrą drużyną nie jest oczywiście łatwym zadaniem, ale stać nas na to - powiedział Mats Hummels.

REKLAMA

Źródło: x-news

Wydaje się, że daniem bardziej atrakcyjnym będzie drugie spotkanie. Obrońca trofeum może mieć naprawdę pracowity wieczór - Serie A jest daleka od swoich lat świetności, ale Napoli to zespół wyróżniający się, mający bardzo wiele atutów, potrafiący postawić się właściwie każdemu. Mieszanka przebojowych piłkarzy 

Najlepsza ofensywa we Włoszech musi robić wrażenie nawet na najlepszej drużynie ubiegłego sezonu.

REKLAMA

W ostatnich tygodniach prawdziwą furorę w zespole Maurizio Sarriego robi Piotr Zieliński. Młody Polak radzi sobie coraz lepiej, podkreśla to bramkami i asystami, ale najważniejsze, że cały czas się rozwija. To niewątpliwie wielki talent, który obecnie jest szlifowany przez szkoleniowca Napoli.

Mecz w Madrycie będzie dla niego niewątpliwym wydarzeniem, a zmierzenie się z piłkarzami takimi jak Luka Modrić to świetna okazja do tego, by sprawdzić, w którym miejscu jest obecnie zawodnik biało-czerwonych. Nie wiadomo, czy szansę w tym meczu dostanie wracający po kontuzji Arkadiusz Milik. Przed urazem Polak był wyróżniającym się napastnikiem, trafiał do siatki regularnie, rozkochał w sobie kibiców. Teraz będzie musiał o sobie przypomnieć, pytanie tylko, ile czasu zajmie mu powrót do optymalnej dyspozycji.

Powiązany Artykuł

zieliński 1200.jpg
Serie A: Włosi zachwycają się Zielińskim. Porównania do wielkich i gra na miarę potencjału Polaka

15 lutego, środa

Bayern Monachium - Arsenal Londyn

REKLAMA

Real Madryt - SSC Napoli

Początek spotkań o godzinie 20.45.

Kolejne mecze odbędą się w przyszły wtorek i środę. 21 lutego

Bayer Leverkusen podejmie finalistę poprzedniej edycji Atletico Madryt, natomiast Manchester City zagra u siebie z rewelacyjnie spisującym się w tym sezonie AS Monaco Kamila Glika.

ps, PolskieRadio.pl 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej