Liga Europy: Legia Warszawa - Ajax Amsterdam. Był gol dla Holendrów? Sędzia i trenerzy nie widzieli
Legia Warszawa zremisowała bezbramkowo z Ajaxem Amsterdam w pierwszym meczu 1/16 Ligi Europy. Wynik sprawiedliwy, choć wszyscy zachodzą w głowę, czy na początku pierwszej połowy padła bramka dla gości.
2017-02-17, 07:54
Posłuchaj
Goście z Amsterdamu mogli wyjść na prowadzenie już w ósmej minucie. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska zaskakujący strzał oddał Davy Klaassen. Wydawało się, że Arkadiusz Malarz złapał piłkę na linii bramkowej. Powtórka i analizy wydają się jednak dla niego bezlitosne.
- Widziałem sytuację z ławki, ale stałem zbyt daleko, żeby dokładnie ocenić, czy piłka przekroczyła piłkę bramkową. Ale jest sześciu sędziów, którzy decydują, czy jest gol czy nie - zauważył szkoleniowiec mistrzów Polski, Jacek Magiera.
Youtube.com
REKLAMA
- Z mojej pozycji nie było dobrze widać sytuacji na początku spotkania, kiedy Arkadiusz Malarz obronił strzał. Jednak na powtórkach telewizyjnych widać było, że piłka przekroczyła linię bramkową. Moim zdaniem bramka była oczywista - dodał jego vis-a-vis, prowadzący Ajax Peter Bosz.
- Jeżeli piłka przekroczyła linię bramkową, to sędzia powinien uznać bramkę. Jeśli nie, to podjął dobrą decyzję - uciął Magiera.
- Zarówno Ajax jak i Legia miały swoje sytuacje do tego, żeby strzelić gola. Przed meczem powiedziałem, że jeśli ma paść remis, to właśnie 0:0.
REKLAMA
Cieszę się, bo wybiegaliśmy to spotkanie jak należy. Było wiele dobrych momentów, z każdym dniem nasza gra będzie wyglądała jeszcze lepiej. Do Amsterdamu pojedziemy, żeby zagrać dobry mecz i awansować - dodał trener legionistów.
Rewanż w Amsterdamie zapowiada się pasjonująco. Legii do awansu wystarczy np. bramkowy remis, ale to gospodarze wydają się być faworytami. - Cały czas jest "50 na 50". Rewanż będzie wyglądał podobnie, Ajax będzie chciał się utrzymywać przy piłce i szukać swojej gry - ocenił obrońca Legii Łukasz Broź.
Peter Bosz spuentował: "Przyjechaliśmy do Warszawy, żeby wygrać". Legia pokazała dojrzałość, w drugiej połowie była lepsza, szczególnie po wejściu na boisko przebojowego Michała Kucharczyka. Powiedzieć, że sprawa awansu jest otwarta, to nic nie powiedzieć...
REKLAMA
kbc, IAR
REKLAMA