Małe piwo, wielki skandal. PZLA wydaje oświadczenie
- To prawda, polscy lekkoatleci kilka dni temu zostali usunięci z ośrodka treningowego w Chula Vista w Kalifornii - powiedział Paweł Olszański, sekretarz generalny PZLA w rozmowie z PolskimRadiem.pl.
2017-04-06, 18:00
- Zawodnicy musieli opuścić hotel, ponieważ w ich lodówkach w pokoju znaleziono butelki z piwem - wyjaśnił Paweł Olszański. Sekretarz generalny Polskiego Związku Lekkiej Atletyki dodał, że w hotelu w którym przebywali sportowcy obowiązuje zakaz posiadania i spożywania alkoholu, o czym zawodnicy wiedzieli.
W rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Olszański powiedział, że sprawa została załatwiona z gospodarzami hotelu, bez żadnych konsekwencji, ale po kilku dniach ponownie odżyła.
Zawodnicy, którzy złamali regulamin, zostali przeniesieni na koszt strony amerykańskiej do innego hotelu, do którego przenieśli się też pozostali uczestnicy zgrupowania. Wszyscy zachowali prawo do trenowania w ośrodku.
REKLAMA
- Z naszych informacji wynika, że zawodnicy nie zorganizowali żadnej libacji - stwierdził Olszański.
PZLA przygotowował w tej sprawie oświadczenie:
OŚWIADCZENIE
Po otrzymaniu wyjaśnień od członków ekipy przebywającej na zgrupowaniu szkoleniowym w Chula Vista informuję, że:
Zawodnicy przyznali się do faktu, iż znaleziono w ich lodówce piwo. Przeprowadzona została rozmowa przez osoby kierujące ośrodkiem z trenerami z prośbą o poinformowanie zawodników, ze są zobowiązani do stosowania się do regulaminu ośrodka.
REKLAMA
Po kilkunastu dniach od zaistniałej sytuacji sprawa została ponownie poruszona i poinformowano nas, że status zawodników został zmieniony na "zewnętrzny”.
W konsekwencji kierownictwo ośrodka pomogło w przeniesieniu zawodników do pobliskiego hotelu z zachowaniem dostępu do obiektów szkoleniowych.
Wiemy również, że pozostali uczestnicy, w tym trenerzy, poprosili o przeniesienie do tego samego hotelu i tak się stało.
Jestem absolutnie przekonany, że złamanie regulaminu ośrodka nie jest adekwatne i wysoce krzywdzące naszych zawodników w informacjach pojawiających się w mediach.
REKLAMA
Jednocześnie informujemy, że nie ma żadnych konsekwencji finansowych dla Związku, a ich pobyt jest finansowany w ramach umowy z ośrodkiem w Chula Vista.
Będziemy po powrocie wyjaśniać sprawę z zawodnikami, ale na tę chwilę i w świetle posiadanej wiedzy nie mamy powodów, aby wszczynać jakiekolwiek postępowanie dyscyplinarne" - napisano.
Anita Włodarczyk, mistrzyni olimpijska i rekordzistka świata w rzucie młotem, swoje oświadczenie w tej sprawie wydała już wcześniej.
" (...) ja i mój sztab szkoleniowy nie mamy nic wspólnego z incydentem, którego konsekwencją było wydalenie polskiej ekipy z ośrodka. Jako reprezentantka naszego kraju, staram się zawsze godnie reprezentować Polskę na całym świecie" - napisała.
REKLAMA
W środę wieczorem sytuację i "szum w polskich mediach" skomentował także Piotr Lisek.
Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA