Tomasz Adamek chce odejść po efektownej wygranej. "Nie wracam na ring dla pieniędzy"
Były mistrz świata w kategoriach półciężkiej i junior ciężkiej Tomasz Adamek przyznał, że nie potrafi żyć bez boksu i adrenaliny. Dlatego 24 czerwca w Gdańsku zmierzy się z Nowozelandczykiem Solomonem Haumono. "Nie wracam na ring dla pieniędzy" - podkreślił.
2017-04-20, 16:17
Posłuchaj
Adamek zdradził, że do powrotu namówił go debiutujący w roli promotora gali dziennikarz sportowy Mateusz Borek (IAR)
Dodaj do playlisty
40-letni pięściarz pochodzący z Żywca już kilkukrotnie kończył karierę sportową. Po ubiegłorocznej porażce przez nokaut z Erikiem Moliną w Krakowie zapowiedział ostateczne pożegnanie z ringiem.
- Czuję jednak głód boksu i adrenaliny. Tęskniłem za sportem i od dwóch miesięcy przygotowuję się do najbliższej walki. Chcę odejść na emeryturę po efektownej wygranej, a nie po porażce. Nie wykluczam jednak kolejnych pojedynków - powiedział Adamek podczas czwartkowej konferencji prasowej promującej galę "Polsat Boxing Night - Nowe rozdanie".
Źródło: x-news
Zaprzeczył informacjom, że do powrotu między liny zachęciła go sowita gaża.
REKLAMA
- Pieniądze, które do tej pory zarobiłem dobrze zainwestowałem i nie muszę pracować. Nie wracam na ring dla pieniędzy - dodał popularny "Góral", mieszkający na stałe w USA.
Źródło: x-news
W Gdańsku po dziewięciomiesięcznej przerwie wróci inny były mistrz świata w wadze junior ciężkiej Krzysztof Głowacki. Właśnie w tym mieście we wrześniu stracił tytuł mistrza świata federacji WBO, kiedy to przegrał na punkty z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem. Poniósł wówczas pierwszą porażkę w karierze. Póki co nie wiadomo z kim zmierzy się 24 czerwca.
- Nie boksowałem od września i w tym czasie leczyłem kontuzje łokcia oraz kolana. Chcę zmierzyć się z wymagającym rywalem, bo lubię ringowe wojny. Nie chcę obijać bokserskich "ogórków". Dobrze się przygotuję i nie dam ponownie plamy w Gdańsku - zadeklarował Głowacki.
REKLAMA
Źródło: x-news
W Gdańsku wystąpi również Ewa Brodnicka, która 13 maja w Częstochowie zmierzy się z Irmą Balijagic Adler z Bośni i Hercegowiny o mistrzostwo świata federacji WBO w kategorii super piórkowej.
- Jestem przekonana, że do Gdańska przyjadę z mistrzowskim pasem. To miasto jest dla mnie szczególne, bo rodzice zdradzili mi, że właśnie tam zostałam poczęta - wyznała Brodnicka.
Ciekawie zapowiada się pojedynek Mateusza Masternaka z Ukraińcem Ismailem Sillahem.
REKLAMA
- Szykuje się arcyciekawy pojedynek, bo mój rywal jest bardzo wymagający - ocenił Masternak.
W roli promotora zadebiutuje znany dziennikarz sportowy Mateusz Borek.
- Przyświeca mi idea, aby promować mniej znanych zawodników, którzy mają ogromny potencjał, u boku np. Tomasza Adamka - przyznał Borek.
ps
REKLAMA
REKLAMA