Bundesliga: Bayern potrzebuje zmian. Co przyniesie nadchodząca rewolucja?

Piłkarze Bayernu Monachium jeszcze niedawno marzyli o potrójnej koronie. Mistrzowie Niemiec najpierw jednak odpadli w ćwierćfinale Ligi Mistrzów po porażce z Realem Madryt, a w środę stracili szansę na zwycięstwo w Pucharze Niemiec, przegrywając w półfinale z Borussią Dortmund. Lato musi przynieść zmiany.

2017-04-27, 21:14

Bundesliga: Bayern potrzebuje zmian. Co przyniesie nadchodząca rewolucja?
Thiago Alcantara na tle cieszących się piłkarzy Borussii Dortmund. Foto: PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA

Posłuchaj

Radosław Gilewicz o przegranym sezonie Bayernu Monachium (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W środowym meczu z Borussią Dortmund Bayern Monachium wystawił najstarszą jedenastkę w Pucharze Niemiec od 1963 roku. 30 lat i 46 dni - tyle średnio miał zawodnik z wyjściowego składu drużyny Carlo Ancelottiego. W tym momencie żaden z zespołów Bundesligi nie ma bardziej zaawansowanego wiekowo składu.

W Lidze Mistrzów mistrz Niemiec także wyróżniał się pod tym kątem - na tyle, że wystarczyło do zapisania się w historii. Na pewno nie był to sposób, o który wszystkim chodziło.

Niedawno podczas meczu z Hoffenheim doszło do spotkania najbardziej doświadczonego szkoleniowca Bundesligi z tym najmłodszym, który w wieku 29 lat podbija niemiecką piłkę. W tym momencie Julian Nagelsmann zaniżałby średnią wieku najsilniejszej jedenastki monachijczyków. 

REKLAMA

Wiek to doświadczenie, ale doświadczenie nie daje Bayernowi wyników, których oczekują kibice. Jedynym sukcesem tego sezonu będzie zwycięstwo w Bundeslidze, piąte mistrzostwo Niemiec z rzędu. Dominacja na krajowym podwórku to oczywistość, jednak z tym budżetem, potencjałem i piłkarzami trzeba mierzyć wyżej. To żadna tajemnica - wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że odpadnięcie z Ligi Mistrzów na etapie ćwierćfinału jest ogromnym rozczarowaniem. Cel jest w zasadzie niezmienny i jest nim potrójna korona, na którą Bayern czeka od czasu Juppa Heynckesa, ponad cztery długie lata.

Starcie z Realem Madryt mogło potoczyć się inaczej, rywalizacja była wyrównana, a o końcowym wyniku zadecydowały detale. Podobnie było w półfinale Pucharu Niemiec - przewaga była po stronie Bayernu, który oddał więcej strzałów, miał więcej sytuacji. Koniec końców musiał jednak schodzić z boiska pokonany. Ale "detale" można wskazać jako powody właściwie wszystkich najważniejszych porażek z ostatnich lat, może za wyjątkiem tej Pepa Guardioli, kiedy w dwumeczu Real pokonał Bayern 5:0.

Powiązany Artykuł

Lewandowski 1200.jpg
Bundesliga: Robert Lewandowski ma twardy orzech do zgryzienia. Zostać legendą czy szukać nowych wyzwań?

Obecna sytuacja, w której największy niemiecki klub nie wygrał pięciu meczów z rzędu, ostatni raz przytrafiła się 17 lat temu.

***

REKLAMA

Pewna epoka się kończy, to bezdyskusyjne. Wiemy, że po obecnym sezonie buty na kołku zawieszą Philipp Lahm (33 lata) i Xabi Alonso (35 lat). Dwie inne gwiazdy, Franck Ribery (34 lata) i Arjen Robben (33 lata), także zmierzają w stronę piłkarskiej emerytury. Młode gwiazdy? Jest ich kilka, jak chociażby Joshua Kimmich, Kingsley Coman czy Renato Sanches.

Żaden z nich nie jest jednak piłkarzem, który w tym momencie decyduje o obliczy Bayernu. To melodia przyszłości, ale na to, by przyszłość była świetlana, trzeba będzie mocno popracować. I nie są to zadania boiskowe - o tym, czy Bawarczycy będą w stanie walczyć o tytuł najlepszej drużyny Starego Kontynentu, zadecydują ruchy, które będą odbywać się głównie za kulisami. 

Lider Bundesligi potrzebuje poważnej przebudowy, a Carlo Ancelotti stanie przed wielkim wyzwaniem. Oczywiście, Włoch ma na czym budować, nie brakuje mu piłkarzy, którzy będą trzonem nowego Bayernu, jednak nie będzie miał wiele czasu na to, by eksperymentować. 

Klub z Monachium w czwartek podpisał kontrakt z Comanem, wypożyczonym dwa lata temu z Juventusu Turyn. 20-letni pomocnik kosztował 21 mln euro, umowa będzie trwać do 2020 roku.

REKLAMA

- Kingsley Coman będzie w przyszłości ważnym ogniwem drużyny, dlatego postanowiliśmy skorzystać z opcji wykupu - oświadczył prezes rady nadzorczej Karl-Heinz Rummenigge. To rozsądny ruch, ale będący jednocześnie dopiero zapowiedzią tego, co będzie działo się podczas transferowego okienka.

***

Mówi się o tym, że niedługo mają rozpocząć się rozmowy z Thiago Alcantarą, jednym z najważniejszych piłkarzy tej drużyny. Czas najwyższy na pokoleniową zmianę, a właściwie odwrócenie sytuacji, którą oglądaliśmy w ostatnich latach. Bayern musi znaleźć zawodników, którzy nie będą tłem dla starszych gwiazd, ale gotowych do uniesienia odpowiedzialności od samego początku swojej przygody z klubem. 

REKLAMA

Problem w tym, że wybór Bayernu będzie ograniczony. W klubowych gabinetach dawno nie było sytuacji, by dogadywano więcej niż kilka transferów, mogących mieć duży wpływ na drużynę. Mieliśmy do czynienia raczej z uzupełnieniami, zabezpieczaniem się lub sprowadzaniem zawodników, u których liczono na szybki progres. Teraz nie będzie komfortu tego, że któryś z ruchów może nie wypalić.

Ale czy ktoś zdecyduje się zamienić swojego piłkarza za ogromne pieniądze, jeśli będzie to wzmocnienie bezpośredniego rywala w Europie? Bardzo wątpliwe, zwłaszcza, że nie mówimy o klubie, któremu się nie odmawia.

Niemcy już dawno nie wyrywali czołowym klubom gwiazd, a jeśli już dochodziło do transferów, chodziło raczej o graczy drugiego planu, takich, których były one w stanie zastąpić bez większego problemu. Takich, którzy daliby Bayernowi odpowiednią jakość, na każdej pozycji jest zaledwie garstka i walka o nich wymaga olbrzymich nakładów i determinacji. Poza tym nawet to nie będzie gwarancją, że wybrani się sprawdzą. Ale wygląda na to, że nadchodzi nowe. 

Także dla Roberta Lewandowskiego, który może zacząć powątpiewać w to, czy w Monachium uda mu się odnieść sukces w Europie. Jaką drogą obierze niemiecki gigant? Czy zaczął już patrzeć w stronę gwiazd, i latem zanosi się na spektakularne polowanie? 

REKLAMA

Wydaje się, że to nie tyle opcja, co konieczność do tego, by ścisła światowa elita nie odskoczyła Bawarczykom. 

Więcej na blogu autora - Krótka Piłka

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej