Liga Europy: finał w cieniu zamachu w Manchesterze. "Futbol nie zwróci nikomu życia"
Piłkarze Manchesteru United awansowali do Ligi Mistrzów dzięki zwycięstwu w środę nad Ajaxem Amsterdam 2:0 w finale Ligi Europejskiej i osiągnęli najważniejszy cel na ten sezon. Po poniedziałkowym zamachu terrorystycznym ich radość była jednak stłumiona.
2017-05-25, 12:30
Po sztokholmskim finale Jose Mourinho i jego podopieczni przyznali, że trudno im się cieszyć z tego sukcesu po poniedziałkowych wydarzeniach. Zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy w pobliżu mieszczącej 21 tys. osób hali widowiskowo-sportowej Manchester Arena po koncercie amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande. Zginęły 22 osoby, a ponad sto zostało rannych.
- Zwykle przed takim meczem jest się pełnym radości i oczekiwania. Ale nie tym razem. Tym razem po prostu zrobiliśmy swoją robotę. Zamieniłbym to trofeum na życie tych ludzi, gdybym mógł. Natychmiast, bez zastanowienia - podkreślił Mourinho.
Spotkanie finałowe poprzedziła minuta ciszy, która szybko zamieniła się jednak w aplauz.
Ander Herrera Błagam, nigdy więcej zamachów, nigdy więcej zabitych
- Chciałbym zadedykować ten puchar ofiarom zamachu. My jesteśmy tylko piłkarzami, ale mamy kibiców i chcemy każdemu z nich przekazać, że zależy nam na pokoju na świecie i wzajemnym szacunku. Błagam, nigdy więcej zamachów, nigdy więcej zabitych - apelował Hiszpan Ander Herrera, wybrany najlepszym zawodnikiem finału.
REKLAMA
Press Association/x-news
27-letni pomocnik przyznał, że jemu i kolegom nie było łatwo normalnie trenować we wtorek, dzień po tragedii.
- Ale trener powiedział nam, że jedyne co możemy zrobić, to zdobyć dla nich to trofeum. Wiemy, że mogliśmy wypaść lepiej w Premier League, więc takie zakończenie sezonu jest naprawdę fantastyczne. Kibice mogą być z nas dumni - cieszył się.
Także jego rodak Juan Mata oraz Pogba i kapitan Wayne Rooney chcieli uczcić pamięć o ofiarach ataku terrorystycznego.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

"Czerwone Diabły" skompletowały brakujący puchar
- Miło będzie wrócić do Manchesteru z trofeum po tym, co stało się w poniedziałek. To był bardzo trudny czas dla tego miasta - stwierdził Mata.
W szatni po meczu "Czerwone Diabły" zrobiły sobie zdjęcie z pucharem i transparentem, na którym napisane było: "Manchester - a City United", czyli dosłownie "Manchester - miasto zjednoczone". W ten sposób piłkarze zawarli nazwy obu tamtejszych najważniejszych klubów - Manchesteru United i Manchesteru City.
- Futbol nie zwróci nikomu życia, ale może udało nam się przywrócić trochę radości temu miastu. To dla nas niezwykle cenne - powiedział kapitan zwycięzców Rooney.
W czwartek dwa kluby z Manchesteru - City i United - poinformowały, że przekażą łącznie milion funtów na rzecz ofiar poniedziałkowego zamachu terrorystycznego w tym mieście.
Kluby przekażą pieniądze na konto funduszu We Love Manchester, pomagającego poszkodowanym w poniedziałkowym ataku zamachowca-samobójcy po koncercie amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande.
"Czerwona i niebieska połówka Manchesteru połączyły się, aby wesprzeć miasto, które nazywają domem od ponad 120 lat" - napisano w oświadczeniu, zamieszczonym na stronach internetowych obu klubów.
Fundusz został założony po zamachu w celu pomocy ofiarom i ich rodzinom. W ciągu ostatnich 24 godzin zebrano ponad dwa miliony funtów, a piłkarskie kluby powiększyły tę kwotę o kolejny milion.
REKLAMA
kbc
REKLAMA