Wimbledon 2017: Kubot dla takich chwil poświęcił karierę singlową. "Jedna z najmądrzejszych decyzji, którą podjąłem"

- Dwa lata temu musiałem podjąć decyzję i zrezygnowałem z gry singlowej. Ta decyzja bolała mnie przez kilka miesięcy, ale dzisiaj mogę powiedzieć, że jej nie żałuję - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Łukasz Kubot, który w sobotę w parze z Marcelo Melo z Brazylii wygrał deblowy turniej Wimbledonu.

2017-07-16, 11:47

Wimbledon 2017: Kubot dla takich chwil poświęcił karierę singlową. "Jedna z najmądrzejszych decyzji, którą podjąłem"

Posłuchaj

Łukasz Kubot w rozmowie z Cezarym Gurjewem (PR)
+
Dodaj do playlisty

Polsko-brazylijska para w trwającym ponad 4,5 godziny pięciosetowym finale pokonała Austriaka Olivera Maracha i Chorwata Mate Pavicia 5:7, 7:5, 7:6 (7-2), 3:6, 13:11.


Powiązany Artykuł

Kubot 1200.jpg
Drugi wielkoszlemowy tytuł Łukasza Kubota

- Wygraliśmy Wimbledon... Nie dociera to do mnie, wygraliśmy Wimbledon. W końcówce było bardzo dużo emocji, trzeba było zachować zimną krew. Decydowały niuanse, cieszę się, że końcówka należała do nas. Zapisaliśmy się w historii - skomentował na spokojnie Kubot.

Przyznał, że rywale są tak dobrani, że trudno się przeciwko nim gra. - Nasi przeciwnicy byli bardzo niewygodni. W przypadku gdy jeden tenisista jest leworęczny, a drugi praworęczny bardzo trudno na trawie jest returnować - powiedział Polak.

REKLAMA

Lubinianin miał nieco ułatwione zadanie w rozpracowywaniu rywala. Po drugiej stronie siatki grał bowiem jego dobry znajomy.

Łza kręci się do dzisiaj

- Dla mnie to historyczny finał. Grałem przeciwko mojemu przyjacielowi Oliverowi Marachowi, z którym kiedyś na korcie tworzyliśmy parę - podkreślił.

- Dedykuję ten tytuł całej mojej rodzinie. Wszyscy moi bliscy wspierają mnie w trudnych chwilach. Na pewno przeżywali ten mecz i nie wiadomo czy jeszcze mają paznokcie - dodał.

To drugi wielkoszlemowy triumf Kubota. Poprzednio w 2014 roku wygrał grę podwójną w Australian Open. W grze pojedynczej jego największym sukcesem jest ćwierćfinał Wimbledonu w 2013 roku, w którym musiał uznać wyższość Jerzego Janowicza. I wszystko wskazuje na to, że w singlu tego wyniku już nie poprawi.

REKLAMA

- Dwa lata temu musiałem podjąć decyzję. Zrezygnowałem z gry singlowej i do dzisiaj łza mi się kręci w oku jak widzę wszystkich chłopaków grających singla, bo to jednak co innego. Dzisiaj muszę powiedzieć, że tego nie żałuję. Ta decyzja bolała mnie przez kilka miesięcy, ale dzisiaj wiem, że była to jedna z najmądrzejszych decyzji, którą podjąłem w swojej karierze zawodniczej. I może właśnie dzięki temu dzisiaj wygraliśmy - przyznał "świeżo upieczony" triumfator najsłynniejszego tenisowego turnieju na świecie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Cezarego Gurjewa z Łukaszem Kubotem.

bor


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej