Ekstraklasa: Cracovia pokusiła się o niespodziankę w Gdańsku. Na pierwszym planie VAR
Trzy gole strzeliła Cracovia w meczu z Lechią Gdańsk, jednak zaledwie jeden z tych goli został zdobyty prawidłowo. System VAR przeszedł solidny test, a sędziowie mieli w sobotę pracowite 90 minut. Bramkę, która zapewniła gościom trzy punkty, zdobył Michał Helik.
2017-07-22, 20:08
Posłuchaj
Rozczarowany grą swojego zespołu był bramkarz Lechii Dusan Kuciak (IAR)
Dodaj do playlisty
Pierwsze minuty meczu w Gdańsku były dla przyjezdnych drogą przez mękę. Gospodarze zaatakowali od razu, raz za razem wyprowadzali groźne akcje, a defensywa Cracovii musiała być w podniesionej gotowości. Zawodnicy Michała Probierza momentami bronili się rozpaczliwie, jednak udało im się przetrwać i wrócić do gry.
Z minuty na minutę Lechia traciła rezon, a krakowianie atakowali coraz groźniej. O ile pierwszy kwadrans meczu stał pod znakiem niemal całkowitej dominacji gospodarzy, to później już stroną, która wyglądała lepiej, była Cracovia. W powietrzu królował Miroslav Covilo, na skrzydle szalał 20-letni Mateusz Wdowiak, a na szpicy pojedynki ze stoperami Lechii toczył Krzysztof Piątek. To ten ostatni w 35. minucie potężnym strzałem z woleja trafił w spojenie - Duszan Kuciak mógł obawiać się, że jego świetna seria ponad 700 minut bez gola (trzecia najlepsza w historii polskiej ligi) zostanie zakończona, ale dopisało mu szczęście.
W 45. minucie Milos Krasić przegrał pojedynek sam na sam z 19-letnim Adamem Wilkiem, który dobrze skrócił kąt i zatrzymał Serba.
Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła tuż po przerwie, ale w kontrowersyjnej sytuacji z pomocą przyszedł system VAR. Szymon Marciniak podjął decyzję, że będący na minimalnym spalonym Piątek przy dośrodkowaniu Mihalika przeszkadzał w interwencji Kuciakowi i nie uznał gola dla Cracovii.
REKLAMA
Po godzinie gry groźnie wyglądającej kontuzji doznał Lukas Haraslin, najjaśniejsza postać Lechii w tym spotkaniu. Uraz nastąpił bez kontaktu z rywalem, a pomocnik musiał opuścić murawę na noszach.
Kilka minut później kibice w Gdańsku doczekali się gola, ale nie strzelili go gospodarze. W zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Michał Helik, który po rykoszecie dopadł do piłki i wbił ją do pustej bramki. Gdańszczanie mieli nieco ponad 20 minut na to, by odrobić straty, ale Cracovia nie zamierzała skupić się tylko i wyłącznie na defensywie.
Piłkarze Michała Probierza skutecznie rozbijali ataki przeciwników, a w samej końcówce zdobyli drugiego gola, ale... znów dał o sobie znać system VAR. Sztab Cracovii był wściekły z powodu tej decyzji, trudno było zorientować się, czego dopatrzył się arbiter. Chwilę później jednak okazało się, że chodziło o Krzysztofa Piątka, który był na spalonym w początkowej fazie akcji.
REKLAMA
Do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ zmianie.
Trudno mówić, że oglądaliśmy zwykłe spotkanie. W sumie goście strzelili w tym meczu trzy gole, z czego dwa zostały anulowane, naturalne więc, że na pierwszy plan wysunął się testowany w Polsce system. Oba zespoły zafundowały nam jednak naprawdę dobre widowisko, w którym nie zabrakło emocji.
Źródło: x-news
REKLAMA
Lechia Gdańsk - Cracovia Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Michał Helik (67).
Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Jakub Wawrzyniak. Cracovia Kraków: Piotr Malarczyk, Sergei Zenjov, Ołeksij Dytiatjew, Grzegorz Sandomierski, Michal Siplak.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 15 624.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Joao Nunes, Michał Nalepa, Jakub Wawrzyniak - Paweł Stolarski, Mateusz Matras, Milos Krasic, Lukas Haraslin (63. Mateusz Lewandowski) - Flavio Paixao (85. Karol Fila), Marco Paixao, Grzegorz Kuświk (64. Florian Schikowski).
REKLAMA
Cracovia Kraków: Adam Wilk - Piotr Malarczyk (46. Ołeksij Dytiatjew), Michał Helik, Michal Siplak, Kamil Pestka - Sergei Zenjov (68. Mateusz Szczepaniak), Miroslav Covilo, Szymon Drewniak, Jaroslav Mihalik (91. Krzysztof Szewczyk), Mateusz Wdowiak - Krzysztof Piątek.
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA