ME siatkarzy 2017: złota Rosja nie skopiowała wyczynu ZSRR, ale "finał nie mógł być łatwy"
Rosjanie po czterech latach odzyskali tytuł siatkarskiego mistrza Europy. - To finał mistrzostw Europy, więc nie mogło być łatwo - podsumował trener "Sbornej" Siergiej Szlapnikow.
2017-09-04, 15:41
Rosjanie przez turniej rozgrywany w Polsce przeszli jak burza, do finału. W fazie grupowej pokonali Bułgarów, Słoweńców i Hiszpanów po 3:0. W ćwierćfinale rozbili pogromców Polaków ze Słowenii, a w 1/2 finału Belgów. Dopiero w ostatnim spotkaniu stracili pierwszego seta (potem kolejnego) z rewelacyjnymi Niemcami, którzy pierwszy raz w historii sięgnęli po medal ME.
- To był trudny mecz, ale finał mistrzostw Europy nie mógł być przecież łatwy - podsumował trener "Sbornej" Siergiej Szlapnikow.
Powiązany Artykuł
Wybrano drużynę marzeń EuroVolley 2017
- Zaczęliśmy bardzo dobrze, ale Niemcy szybko poprawili swoją grę. Zdałem sobie sprawę, że wszystko może się zdarzyć. Gdy w tie-breaklu przegrywaliśmy 2:5, dalej wierzyłem w wygraną, co powiedziałem moim siatkarzom - dodał.
REKLAMA
MVP, najbardziej wartościowym zawodnikiem turnieju, wybrano atakującego Maksima Michajłowa. - Ta wygrana da nam jeszcze więcej pewności siebie - powiedział siatkarz Zenitu Kazań.
Siergiej Szlapnikow Gdy w tie-breaklu przegrywaliśmy 2:5, dalej wierzyłem w wygraną, co powiedziałem moim siatkarzom
Rosjanie świętują, ale nie powtórzyli wyczyny reprezentacji ZSRR, która po mistrzostwa Europy w 1950 i 1951 roku sięgnęła po złoto ME bez straty jednego seta.
Czy "Sborna" wróci na mistrzowską ścieżkę? To jej drugi tytuł mistrza Europy. W 1999, 2005 i 2007 zakładała srebrny medal, a w 1993, 2001 i 2003 roku brąz. Za rok mistrzostwa świata.
kbc, TASS
REKLAMA
REKLAMA