Rosja 2018: Argentyna faworytem "grupy śmierci". Islandczycy przerażeni losowaniem
Większość komentatorów i kibiców jest zgodna: grupę D należy uznać za najsilniejszą spośród wszystkich podczas przyszłorocznego mundialu. Jak wieść o konieczności gry w "grupie śmierci” przyjęły media oraz piłkarze Argentyny, Islandii, Chorwacji i Nigerii?
2017-12-02, 16:06
Mimo ostatnich kłopotów, Argentyńczycy są uważani za faworyta nie tylko grupy, ale i całego turnieju. W kraju wyniki losowania przyjęto ze spokojem, a Jorge Sampaoli kilka dni przed losowaniem przyznał wręcz, że na tę chwilę jego drużyna jest na niższym poziomie niż Brazylia, Francja i Hiszpania, wymieniając te ekipy jako głównych faworytów turnieju.
Styl gry "Albicelestes" krytycznie ocenił także Diego Maradona, który w wywiadzie dla TYC Sports uznał, że reprezentacja "gra coraz gorzej”. Sampaoli zdążył odpowiedzieć na krytykę wyrażając przekonanie, że zespół w finałach wypadnie znacznie lepiej, niż podczas eliminacji. Dla wielu argentyńskich dziennikarzy równie ważną kwestią, co losowanie było zresztą pytanie selekcjonera o Gonzalo Higuaina, którego ten konsekwentnie ignoruje w swoich powołaniach.
Jeszcze bardziej nerwowo jest obecnie na Islandii. Powodem do niepokoju nie jest jednak niezadowalająca gra, a wyniki moskiewskiego losowania. Początkowo oceniono zestaw rywali jako "grupę śmierci”. Z czasem jednak islandzkie media oraz sami zawodnicy skorygowali pesymistyczne wizje.
Kapitan drużyny Aron Gunnarson w imieniu piłkarzy zadeklarował walkę i wiarę w wyjście z grupy, dodając przy tym, że pierwszy w historii mecz reprezentacji jego kraju z Argentyną będzie dla niego i kolegów czymś, "o czym przez lata marzyli". W medialnych komentarzach przewijały się także porównania Islandczyków do Wikingów, którzy "słynęli z tego, że nigdy nie bali się śmierci i walcząc z o wiele silniejszymi armiami od nich, podbili jednak pół świata”.
REKLAMA
Radość z możliwości gry przeciwko Messiemu wyraził również selekcjoner Chorwatów - Zlatko Dalić. Przyznał także, że uważa, iż z losowania może być zadowolony, gdyż jego zespół może wyjść z grupy. W wypowiedziach piłkarzy przeważał szacunek do przeciwników. Walkę i skupienie na awansie zadeklarował między innymi Ivan Rakitić. Klub środkowego pomocnika - FC Barcelona - na wyniki losowania zareagował natomiast poprzez utworzenie specjalnej grafiki zapowiadającej starcie Chorwata ze słynnym kolegą klubowym - Leo Messim.
Podobnie jak na mistrzostwach w 2010 i 2014 roku, do grupy z Argentyną trafiła Nigeria. Tamtejsza federacja oraz media podkreślają ten fakt, dodając także, że w listopadzie piłkarzom z Afryki udało się pokonać faworyta grupy w meczu towarzyskim. Wygrana ta niewątpliwie doda "Super Orłom" pewności siebie i optymizmu. Również niemiecki trener afrykańskiej drużyny - Gernot Roth -doceniając klasę rywali, zapewnił o celu, jakim będzie wyjście z grupy.
REKLAMA
PM, PolskieRadio.pl
REKLAMA