K2 dla Polaków: baza stoi, teraz zapowiada się walka o jej utrzymanie. Królewskie menu doda im skrzydeł?

"(...) huk jadącego pociągu, niektórzy słyszą wodospad a jeszcze inni nadjeżdżające metro... " - relacjonują polscy himalaiści, którzy kilka dni temu po długim i wyczerpującym stukilometrowym trekkingu dotarli do bazy pod K2. 

2018-01-13, 19:48

K2 dla Polaków: baza stoi, teraz zapowiada się walka o jej utrzymanie. Królewskie menu doda im skrzydeł?
... w drodze do bazy pod K2 . Foto: shutterstock

Zimowa Narodowa Wyprawa na K2 (ostatni niezdobyty zimą ośmiotysięcznik) wyruszyła do Pakistanu w piątek (29 grudnia 2017 r.). Dzień później Polacy byli w Islamabadzie. Nowy Rok himalaiści przywitali w Skardu. 2 stycznia ekipa zapakowała jeepy i udała się do Askole - ostatniej osady przed rozpoczęciem trekkingu. Karawana składająca się z około setki tragarzy, w bazie pod K2 zameldowała się 9 stycznia. 

Powiązany Artykuł

Szczyt K2 1200 f.jpg
K2 dla Polaków: gdy miną "salę tronową bogów gór" zacznie się "developerka": oby Gołąb w bazie nam tylko nie odleciał

"Trekking do bazy przebiegł prawie zgodnie z oczekiwaniami, pogoda dobra, ilość śniegu w sam raz, nie trzeba było torować, nie zapadaliśmy się w metrowych zaspach. Szliśmy prawie tak sprawnie, jak czynią to wyprawy latem. Choć gdy przyjrzeć się bliżej to portersi są ubrani tak samo, tylko mniejszość ma zimowe buty, stuptuty czy porządne rękawice. Większość idzie w plastikowych butach i w ochraniaczach... choćby z worków po cemencie. Gdybyśmy się z nimi zamienili na ekwipunek... już byłoby po wyprawie" - opisują w "Dzienniku wyprawy" polscy himalaiści. 

Po dotarciu do bazy na karawanę czekało kolejne wyzwanie - budowa mesy, kuchni, stawianie personalnych namiotów, rozpakowywanie stosu beczek, worków, wznoszenie namiotu łącznościowego i WC.  

Jak wyglądała baza przed rozpoczęciem prac "budowlanych", kiedy karawana dotarła do podnóża K2?

REKLAMA

Jak donoszą nasi wspinacze przed nimi długi i żmudny proces aklimatyzacji i przygotowania drogi w górę. Ekipa ma się wspinać południowo-wschodnim filarem, tzw. drogą Basków, nazywaną też drogą Česena. - Ostateczne decyzje zapadną więc na miejscu, gdy zobaczą czy i gdzie jest śnieg i ile jest lodu oraz zapoznają się z prognozami - mówił w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Jerzy Natkański, wspinacz, szef Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki, który był na wyprawach unifikacyjnych na K2, brał także udział w zimowej ekspedycji – Netia-K2, kierowanej przez Krzysztofa Wielickiego w sezonie 2002/2003. 

W piątek ekipa przeprowadziła pierwszy rekonesans. "W tym dniu wiatr nie dawał się bardzo we znaki, panowała dość dobra pogoda, co pozwoliło czteroosobowemu zespołowi na przeprowadzenie rekonesansu, a nawet poręczowania niewielkiego fragmentu ściany" - czytamy na profilu Janusza Gołębia, kierownika sportowego wyprawy. 

"

Z Dziennika wyprawy O 8:40 do bazy zagląda słońce, wtedy budzimy się do życia, z -25 robi się -15 i można zabrać się do pracy

By myśleć o pokonaniu K2 ekipa musi być zdrowa i najedzona. Niestety niektórzy z naszych wspinaczy chorują, ale na menu chyba nie mogą narzekać. "(...) nie jesteśmy nadludźmi, na zmianę to czujemy się dobrze, to gorzej. Kucharz wychodząc z siebie gotuje jak na stół królewski: pizza, makarony, pieczenie z yaka, no i ryż... duuużo ryżu. Tylko ta monotonia śniadań, jajko smażone, ciapati, naleśnik, jajko jako omlet..." - czytamy w "Dzienniku wyprawy".

REKLAMA


Każdy z kibicujących wspinaczom fanów zdobywania gór wysokich jest ciekaw, jak wygląda dzień w "base campie", a tam wszystko zalezy od słońca: o 8:40 do bazy zagląda słońce, wtedy budzimy się do życia, z -25 robi się -15 i można zabrać się do pracy. A dzień krótki, już po 15:40 żółta kula schowa się za kolejną grań i będziemy musieli uciekać do namiotów. I tak płynie życie u stóp Góry Gór.

W kolejnych dniach kolejna grupa himalaistów znów ruszy "w ścianę", a potem? "Potem ma nadejść wiatr i zapewne będziemy walczyć o utrzymanie bazy" - zapowiadają.

Pod K2 działa ekipa w składzie: Krzysztof Wielicki - kierownik wyprawy, Janusz Gołąb - kierownik sportowy, Jarosław Botor - ratownik medyczny, Dariusz Załuski - filmowiec oraz Adam Bielecki, Marcin Kaczkan, Artur Małek, Marek Chmielarski, Rafał Fronia, Piotr Tomala, Denis Urubko, Maciek Bedrejczuk i Piotr Snopczyński, kierownik bazy. 

Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl, Z dziennika wyprawy/Facebook/Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej