Tirreno-Adriatico: wielki triumf Michała Kwiatkowskiego
Michał Kwiatkowski wygrał silnie obsadzony wyścig kolarski Tirreno-Adriatico. W klasyfikacji generalnej wyprzedził o 24 sekundy Włocha Damiano Caruso (BMC) oraz o 32 swojego kolegę z ekipy Sky Brytyjczyka Gerainta Thomasa.
2018-03-13, 16:22
Posłuchaj
Na ostatnim, siódmym etapie, jeździe indywidualnej na czas w San Benedetto del Tronto Kwiatkowski zajął 12. miejsce, tracąc 20 sekund do zwycięzcy, Australijczyka Rohana Dennisa (BMC), ale powiększył przewagę nad najgroźniejszym rywalem - Caruso.
To drugi wyścig etapowy rangi World Tour, w którym zwyciężył polski kolarz. Pierwszym był Tour de Pologne 2014, wygrany przez Rafała Majkę.
W tym sezonie Kwiatkowski triumfował już na dwóch etapach i w klasyfikacji generalnej wyścigu Dookoła Algarve.
Kolarz z Torunia rozpoczynał 53. edycję Tirreno-Adriatico jako rezerwowy lider grupy Sky. Brytyjska drużyna miała pomagać Geraintowi Thomasowi, a w składzie był też Chris Froome, czterokrotny zwycięzca Tour de France, który wyścig dwóch mórz traktował jako ważny sprawdzian przed swoim debiutem w Giro d'Italia. Jednak w końcówce sobotniego etapu Thomasowi spadł łańcuch, a Kwiatkowski jako jedyny z zawodników Sky przyjechał do mety w czołówce.
Defekt Thomasa spowodował zmianę taktyki grupy Sky i w niedzielę Polak wystartował jako lider drużyny.
- Dziś założenia były zupełnie inne i miałem wsparcie całego zespołu, żeby spróbować nawet zwyciężyć na etapie - mówił na mecie w Filottrano. Zajął na niedzielnym odcinku trzecie miejsce i zdobył bonifikatę, która pozwoliła mu zdobyć koszulkę lidera, ale jego przewaga nad Caruso wynosiła tylko trzy sekundy.
W poniedziałek o zwycięstwo etapowe walczyli sprinterzy, a walka o triumf w klasyfikacji generalnej miała się rozegrać we wtorek w jeździe na czas. W tej próbie kolarze nie mogli liczyć na równe szanse. Ci, którzy startowali wcześniej, jechali po suchej nawierzchni, a najlepsi - w deszczu.
- Było bardzo nerwowo. Gdy się rozgrzewałem, zaczęło padać i obawiałem się, by nie stało się nic złego. Musiałem jechać z mniejszym ciśnieniem w kołach, uważać na zakrętach, ale miałem też dobre przeczucie - powiedział Kwiatkowski na mecie.
Caruso ruszył na trasę dwie minuty przed Polakiem. Kolarz grupy Sky na wszystkich punktach pomiaru czasu miał lepsze wyniki od Włocha i pewnie sięgnął po zwycięstwo w całym wyścigu.
Pozostali Polacy zajęli dalsze miejsca w klasyfikacji generalnej: Rafał Majka - 37., Tomasz Marczyński - 75., a Maciej Bodnar - 126. Majka już w piątek wskutek kraksy stracił szansę na wysoką lokatę, ale następnego dnia próbował przynajmniej wygrać etap i finiszował na mecie na drugiej pozycji.
Kolejnym startem Kwiatkowskiego będzie w sobotę pierwszy z kolarskich monumentów, klasyk Mediolan-San Remo, w którym przed rokiem zwyciężył.
Wyniki 7. etapu, jazda ind. na czas w San Benedetto del Tronto (10 km):
1. Rohan Dennis (Australia/BMC) - 11.14
2. Jos van Emden (Holandia/LottoNL-Jumbo) strata 4 s
3. Jonathan Castroviejo (Hiszpania/Sky) 8
4. Mads Pedersen (Dania/Trek-Segafredo) 8
5. Gianni Moscon (Włochy/Sky) 12
6. Michael Hepburn (Australia/Mitchelton-Scott) 13
...
12. Michał Kwiatkowski (Polska/Sky) 20
25. Maciej Bodnar (Polska/Bora–Hansgrohe) 30
96. Rafał Majka (Polska/Bora–Hansgrohe) 1.15
109. Tomasz Marczyński (Polska/Lotto-Soudal) 1.34
Klasyfikacja generalna:
1. Michał Kwiatkowski (Polska/Sky) - 25:32:56
2. Damiano Caruso (Włochy/BMC) 24 s
3. Geraint Thomas (Wielka Brytania/Sky) 32
4. Tiesj Benoot (Belgia/Lotto Soudal) 1.06
5. Adam Yates (Wielka Brytania/Mitchelton-Scott) 1.10
6. Mikel Landa (Hiszpania/Movistar) 1.13
...
37. Rafał Majka (Polska/Bora–Hansgrohe) 15.39
75. Tomasz Marczyński (Polska/Lotto-Soudal) 34.22
126. Maciej Bodnar (Polska/Bora–Hansgrohe) 1:00.42
REKLAMA
(mb)
REKLAMA