Ekstraklasa: Lech nie zawiódł w Krakowie. Wisła tylko tłem dla poznaniaków
Piłkarze Lecha Poznań nie rezygnują z walki o tytuł mistrzów Polski. W poniedziałkowym meczu 29. kolejki ekstraklasy wygrali na wyjeździe z Wisłą Kraków 3:1 (1:1), mimo, że to rywale jako pierwsi zdobyli bramkę. Bohaterem zespołu z Wielkopolski był strzelec hat-tricka, Duńczyk Christian Gytkjaer.
2018-04-02, 21:37
Posłuchaj
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy często gościli w okolicach pola karnego Lecha. Goście jednak groźnie kontratakowali, a w 10. minucie podopiecznych Joana Carrillo przed stratą gola uratował Zoran Arsenić. Chorwacki obrońca świetnie wybił piłkę zmierzającą do Christiana Gytkjaera.
W 18. minucie znakomicie w pole karne Lechitów przedarł się natomiast Jesus Imaz. Hiszpański pomocnik niepotrzebnie jednak uderzał na bramkę Matusa Putnocky’ego, zamiast podać lepiej ustawionemu Carlitosowi. W efekcie strzał wiślaka został zablokowany.
Mecz był bardzo wyrównany, jednak po pół godzinie gry prowadzili gospodarze. Kapitalnie z rzutu wolnego przymierzył Carlitos. Dla hiszpańskiego snajpera Wisły było to już 21. Llgowe trafienie w tym sezonie, z czego czwarte po bezpośrednim kopnięciu ze stałego fragmentu gry. Goście protestowali po podyktowaniu wolnego przez sędziego Jarosława Przybyła. Ich zdaniem, Nikola Vujadinović nie faulował Hiszpana przed polem karnym.
Carlitos chciał powiększyć swój strzelecki dorobek i kilka minut po zdobyciu bramki znowu niepokoił Putnocky’ego uderzeniem z dystansu. Tym razem jednak górą był Słowak.
REKLAMA
Gdy wydawało się, że wiślacy kontrolują sytuację, w 42. minucie sędzia Przybył podyktował rzut karny dla gości za zagranie ręką Frana Veleza po dośrodkowaniu Piotra Tomasika. Gospodarze protestowali, a sędzia skorzystał z pomocy systemu VAR. Decyzji nie zmienił, a do piłki podszedł Gytkjaer, który mocnym strzałem nie tak szans Julianowi Cueście.
Do przerwy więcej goli już nie padło. Mecz, zapowiadany jako hit kolejki, mocno rozczarowywał. Minimalną przewagę miała Wisła, jednak nie była w stanie dowieźć prowadzenia do przerwy.
Druga połowa również rozpoczęła się od spokojnej gry z obu stron. Lechici atakowali odważniej, niż w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, jednak gościom brakowało konkretów w ofensywie.
Zmieniło się to jednak w 52. minucie. Darko Jevtić oszukał Mateja Palcicia na lewym skrzydle i dośrodkował w pole karne. Tam Gytkjaer przepchnął Arsenicia i strzelił obok bezradnego Cuesty. Prowadzenie podopiecznych Nenada Bjelicy było zasłużone, gdyż Wisła grała w tym momencie bardzo kunktatorsko, z rzadka atakując bramkę przeciwników.
REKLAMA
Krakowianie musieli wziąć się do roboty. W 60. minucie dobrą szansę miał Carlitos, jednak jego atak zastopował Vujadinović. Po krótkim okresie przewagi gospodarzy, inicjatywę znowu przejęli poznaniacy.
W 67. minucie szansę na hat-tricka miał Gytkjaer, jednak strzał Duńczyka odbił hiszpański golkiper Wisły. Pięć minut później napastnik ze Skandynawii był bliski asysty. Minął Cuestę na lewej stronie pola karnego gospodarzy, wyłożył piłkę Jevticiowi, jednak ten nie wykorzystał okazji.
W poniedziałkowym meczu Jevtić lepiej czuł się jako podający. W 78. minucie znakomicie zagrał z głębi pola do Radosława Majewskiego, jednak ten, naciskany przez Arsenicia, uderzył obok bramki. Przewaga Kolejorza w drugiej połowie nie podlegała dyskusji.
W 83. minucie starania Lecha o kolejną bramkę przyniosły w końcu efekt. Prawym skrzydłem urwał się młodziutki Tymoteusz Klupś. Skrzydłowy był faulowany przez Macieja Sadloka, jednak piłka trafiła do Majewskiego, który wrzucił w pole karne. Tam sprytniejszy od wiślackich defensorów okazał się Gytkjaer. Duńczyk zaliczył tym samym hat-tricka.
REKLAMA
Gospodarze nie potrafili już odpowiedzieć. Wiślacy w przekroju całego spotkania byli tylko tłem dla Lecha i zasłużenie przegrali z poznaniakami.
Dla gości to pierwsze ligowe zwycięstwo na wyjeździe od 20 sierpnia ubiegłego roku, gdy podopieczni Nenada Bjelicy wygrali w Niecieczy z Bruk-Bet Termalicą 3:1.
Zwycięstwo pozwoliło lechitom awansować na drugie miejsce w ligowej tabeli. Klub z Poznania zgromadził 52 punkty w 29 meczach i tylko o dwa ustępuje Jagiellonii. Białostoczanie we wcześniejszym poniedziałkowym meczu ulegli 0:1 Zagłębiu Lubin. Trzecia w tabeli jest Legia Warszawa (51 pkt.).
REKLAMA
Wisła nadal ma 43 punkty i na kolejkę przed końcem fazy zasadniczej zajmuje siódme miejsce w Ekstraklasie.
Wisła Kraków - Lech Poznań 1:3 (1:1)
Bramki: 1:0 - Carlitos (30.), 1:1 - Gytkjaer (44.-karny), 1:2 - Gytkjaer (52.), 1:3 - Gytkjaer (83.)
Wisła: Cuesta - Palcić (77, Boguski), Arsenić, Velez, Sadlok, Llonch (77, Brlek), Halilović (68, Ondrasek), Mitrović, Cywka, Imaz, Carlitos. Trener: Joan Carrillo.
Lech: Putnocky - Dilaver, Janicki, Vujadinović, Tomasik, Trałka, Gajos, Klupś (90+4, Jóźwiak), Majewski, Jevtić (90+2, Moder, Gytkjaer (87, Chobłenko). Trener: Nenad Bjelica.
REKLAMA
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 20 053.
pm
REKLAMA