Premier League: Krychowiak potrzebuje gry jak tlenu. Czy zmiana menedżera otworzy przed nim szansę?

Alan Pardew nie jest już trenerem Grzegorza Krychowiaka. Polski pomocnik ma świadomość, że do mundialu w Rosji zostało już niewiele czasu. Czy zmiana szkoleniowca umożliwi mu regularną grę?

2018-04-03, 16:17

Premier League: Krychowiak potrzebuje gry jak tlenu. Czy zmiana menedżera otworzy przed nim szansę?
Grzegorz Krychowiak . Foto: Shutterstock

Alan Pardew napisał w WBA najgorszy rozdział w swojej karierze - od 29 listopada ubiegłego roku jego zespół zaliczył zaledwie jedną ligową wygraną, powiększając stratę do bezpiecznego miejsca do dziesięciu punktów. Spadek jest już przesądzony, tylko cud mógłby uratować klub, który od sezonu 2010/11 grał w Premier League.

Niewielu przewidywało taki scenariusz, skład zespołu nie wyglądał najgorzej, nie było problemów finansowych, a zaczynający sezon menedżer Tony Pulis nigdy jeszcze nie poznał smaku spadku. W tym sezonie na pewno tego nie przeżyje - obecnie prowadzi Middlesbrough, a zespół opuścił po ponad dwóch latach. Czy była to pochopna decyzja zarządu? W tym momencie wszystko na to wskazuje.

Pardew podczas swojej pracy na Wyspach zyskał opinię człowieka, który jest w stanie szybko wywrzeć wpływ na zespół i zapewnić wyniki. Trudno powiedzieć, czy rządzący klubem chcieli powierzyć mu budowanie drużyny na lata, ale na pewno liczono na to, że WBA zacznie punktować i poprawi swoją sytuację. Stało się jednak inaczej, a Anglik dobił będącego w krytycznym stanie pacjenta. 

REKLAMA

Donoszono o tym, że szatnia nie przyjęła go dobrze, nie było widać woli walki, zaangażowania. A West Bromwich Albion ma kłopoty nie tylko na boisku. Okazuje się, że klub będzie zmuszony do zaciągnięcia debetu, o czym mówił wracający do "The Baggies" dyrektor generalny Mark Jenkins. Rekordowe transfery i wynagrodzenia nie przełożyły się na wyniki, a spadek do Championship może być znacznie bardziej bolesny.

Władze angielskiej piłki brały pod uwagę przypadki zasłużonych klubów, które nie radziły sobie z degradacją, w błyskawicznym tempie zaliczając kolejny spadek, pogrążając się w organizacyjnym i finansowym chaosie. Aktualnie w walce o utrzymanie w Championship jest Sunderland, w League One grają Blackburn, Wigan i Charlton, jeszcze nie tak dawno zespoły z elity. Uruchomiono tzw. płatności spadochronowe, mające złagodzić skutki sportowej klęski, ale nie są one gwarancją bezpieczeństwa.

Teraz WBA szuka trenera, który zapewni klubowi stabilizację, nie będzie jedynie ratownikiem czy motywatorem. Co będzie to znaczyło dla Grzegorza Krychowiaka? Reprezentant Polski musi grać, jeśli chce być optymalnie przygotowany do mundialu, który ruszy w połowie czerwca.

Nie da się ukryć, że przygoda z Premier League nie jest dla pomocnika udana - trudno też oczekiwać, że zostanie zbawcą beznadziejnie spisującej się drużyny. Po odejściu Pulisa musiał znowu walczyć o miejsce w składzie, Pardew w ostatnich tygodniach odsunął go od wyjściowej jedenastki po tym, jak Polak nie podał mu ręki przy zmianie. Kiedy schodził z boiska po godzinie gry, WBA remisowało z Leicester. Ostatecznie przegrało 1:4. 

REKLAMA

Następne mecze oglądał z ławki rezerwowych, został ukarany finansowo. Czy teraz dostanie szansę gry i jednocześnie przygotowania się do mundialu? Choć w polskich mediach zapanowało poruszenie na wieść o zwolnieniu Alana Pardew, nie jest to takie oczywiste.

Krychowiak będący w formie powinien być liderem pomocy klubu, jednak nie można nie brać pod uwagę faktu, że jest wypożyczony z PSG i po sezonie wróci do Paryża, a po WBA zostaną mu tylko niezbyt miłe wspomnienia.

Najbardziej prawdopodobną opcją jest to, że do końca rozgrywek klub będzie prowadził tymczasowy menedżer Darren Moore, związany z klubem jeszcze jako zawodnik.

REKLAMA

W sezonie zostało jeszcze sześć kolejek - można domyślić się, że im później przepadną matematyczne szanse na utrzymanie, tym lepiej dla Krychowiaka. To nie on był najsłabszym ogniwem, dlatego powinien wrócić do składu.

Z drugiej strony chyba już nikt nie wierzy w to, że nastąpi cud w postaci utrzymania. Przesądzony spadek to okazja do tego, by już teraz przygotowywać się do kolejnego sezonu, dawać szansę piłkarzom, którzy będą grać w Championship, jak choćby Sam Field. 19-latek to przyszłość "The Baggies", w tym sezonie zdarzało się, że to on sadzał na ławce Krychowiaka.

Biało-czerwoni potrzebują Grzegorza Krychowiaka w optymalnej dyspozycji. I choć wiemy, że o takiego pomocnika, jakiego pamiętamy z Sevilli, będzie szalenie trudno, to jednak gra do końca sezonu może dać mu bardzo wiele.

REKLAMA

W weekend "The Baggies" zmierzą się ze Swansea, które także nie może być pewne utrzymania. Ewentualna wygrana przedłuży ich iluzoryczne szanse na pozostanie w elicie - kolejne dwa spotkania to Manchester United i Liverpool.

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej