KSW 43: Bahati wygadał się przed walką, Janikowski przemówił w klatce. Były zapaśnik skradł show, "to było jak obrona magistra"
Zaledwie 18 sekund potrzebował Damian Janikowski, aby rozprawić się z Yannickiem Bahatim podczas sobotniej gali KSW 43 we Wrocławiu.
2018-04-15, 09:36
W swojej trzeciej walce dla federacji KSW Damian Janikowski, były zapaśnik i brązowy medalista z igrzysk w Londynie, ponownie wykonał szybką robotę. Polak zaczął od agresywnego ataku w stójce. Jednym z ciosów poważnie naruszył rywala, po czym rzucił się na niego ze zdwojoną siłą. Janikowski nie odpuścił i szybkimi ciosami odprawił Bahatiego.
- Mówiłem, że tak będzie. Staję się coraz bardziej opanowany w klatce. Techniki, których się uczę, przydają mi się tutaj i coraz lepiej wychodzą - powiedział tuż po walce Janikowski. - Dziękuję, że przyszliście tu dla mnie - dodał, a publiczność w jego rodzinnym Wrocławiu oszalała.
Yannick Bahati to były mistrz organizacji EFC i BAMMA. Przed walką z Janikowskim rozgrywał "grę psychologiczną" i nawet lekko Polaka zdenerwował. Były zapaśnik, który początkowo nie chciał wchodzić w dyskusje z rywalem, w końcu jednak zareagował na zaczepki, publikując w mediach społecznościowych nagranie, w którym w prostych, żołnierskich słowach i bez cenzury powiedział, co o nim sądzi. Przed licznie zgromadzoną publicznością we Wrocławiu, Janikowski pokazał żelazne nerwy i olimpijski spokój. W wypowiedzi dla mediów dodał też, zwycięstwo z Bahatim było dla niego jak obrona pracy magisterskiej.
REKLAMA
To był drugi, tak szybki pojedynek Janikowskiego. Zjawiskowy zawodnik wagi średniej w debiucie na KSW 39: Colosseum po niespełna 90 sekundach walki wygrał z Amerykaninem Julio Gallegosem. Rywala znokautował kolanem. Był to debiut nie tylko udany, ale i bardzo efektowny.
Na KSW 41 w grudniu zeszłego roku brązowy medalista w zapasach w stylu klasycznym z igrzysk w Londynie stanął naprzeciw Antoniego Chmielewskiego, najbardziej doświadczonego zawodnika w historii polskiego MMA i w imponującym stylu odprawił go ciosami w drugiej odsłonie.
- Damian rozwija się w świetnym tempie, demoluje przeciwników, potrafi i przywalić z kolana i wymęczyć weterana. Latający Damian - podsumował występ Janikowskiego Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW.
Pytany o przyszłość byłego zapaśnika dodał. - Walka Janikowskiego z Materlą jest gdzieś na horyzoncie, pytanie tylko jak daleki jest ten horyzont. Nie chcę tu mówić, że to będzie kolejna walka, ale rzeczywiście takie starcie jest coraz bliżej i pojedynki takie, jak we Wrocławiu przybliżają Janikowskiego do tego starcia - doprecyzował.
REKLAMA
Wyniki wszystkich walk TU
ah, PolskieRadio.pl
REKLAMA