Usain Bolt złapany w kadr Zorką 4? Byłoby ciężko. Szewiński: dzisiaj sprzęt decyduje o jakości fotografii

- W pewnym momencie musiałem dokonać wyboru - biegać czy fotografować. Zdecydowałem się zająć fotografią. Mój pierwszy aparat, Zorka 4, kosztował 3600 złotych i nie można go porównać do dzisiejszego sprzętu, bo dzisiaj to sprzęt decyduje o jakości fotografii - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Janusz Szewiński, fotograf. 

2018-04-18, 09:05

Usain Bolt złapany w kadr Zorką 4? Byłoby ciężko. Szewiński: dzisiaj sprzęt decyduje o jakości fotografii
Zdjęcie promujące wystawę Janusza Szewińskiego . Foto: materiały promocyjne PKOL

Posłuchaj

Janusz Szewiński podkreśla, początki nie były łatwe (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W Galerii Północnej Centrum Olimpijskiego od 5 do 26 kwietnia zwiedzający mają okazję oglądać wystawę "Janusz Szewiński. Fotografia 1961-2017", gdzie legendarny fotoreporter Janusz Szewiński prezentuje fotograficzny dorobek całego życia. Jak podkreśla, początki nie były łatwe.

Jego zdjęcia były publikowane w wielu wydawnictwach sportowych. Uczestniczył z aparatem fotograficznym w 19 letnich i zimowych igrzyskach olimpijskich.

Szewiński, rocznik 1941, był także lekkoatletą. Reprezentantem Polski w biegu na 400 metrów przez płotki. Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Pracował dla redakcji: "Lekkoatletyki", "Sportu dla wszystkich", czy "Przeglądu Sportowego". Prywatnie jest mężem Ireny Szewińskiej i jej byłym trenerem. 

W 1961 roku na Biennale Fotografii Sportowej w Krakowie za zdjęcie "Ekspozycja” otrzymał złoty medal. W 1967 roku tygodnik "New York Sprint" przyznał mu nagrodę za najlepszą okładkę tygodnika sportowego w Europie. Jego zdjęcia były publikowane w wielu wydawnictwach sportowych. 

REKLAMA

Wystawa w Galerii Północnej Centrum Olimpijskiego składa się z czterech części; dwie pierwsze przedstawiają najsłynniejszych lekkoatletów ostatnich lat: Irenę Szewińską, polskiego sportowca XX wieku i Usaina Bolta, geniusza sprintu dwóch dekad XXI wieku. W części eksperymentalnej widzimy poszukiwania twórcze artysty oraz zestaw czarno-białych zdjęć z okresu Wunderteamu. W ponadczasowości tych fotografii tkwi ich siła i piękno. W rozmowie z Polskim Radiem Szewiński przyznał, że najtrudniejsze w fotografii to uchwycić odpowiedni moment.

ah, PolskieRadio.pl


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej