Ekstraklasa: mecz przyjaźni dla Śląska. Robak z setnym golem w Ekstraklasie
Śląsk Wrocław pokonał na własnym boisku Lechię Gdańsk 3:1 (3:1) w meczu kończącym 33. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy. Bohaterem spotkania był napastnik gospodarzy - Marcin Robak, który zdobył swoją setną bramkę w najwyższej klasie rozgrywkowej.
2018-04-30, 20:17
Posłuchaj
Początek meczu dwóch drużyn, których kibice od lat darzą się sympatią, nie mógł porwać widzów, którzy zdecydowali się spędzić poniedziałkowe popołudnie na Stadionie Miejskim we Wrocławiu.
Jako pierwsi groźną sytuację stworzyli gospodarze. Robert Pich wymienił futbolówkę z Marcinem Robakiem i w dwunastej minucie potężnie kopnął zza pola karnego. Piłka zatrzymała się jednak na poprzeczce.
W 21. minucie dość składną akcję przeprowadzili natomiast gdańszczanie. Strzał Simeona Sławczewa zza pola karnego nie zagroził jednak bramce strzeżonej przez Jakuba Słowika. Chwilę później Bułgar uderzał głową po dośrodkowaniu Filipa Mladenovicia, ale znów zabrakło mu dokładności.
Lechiści zaczęli atakować, ale to gospodarze objęli prowadzenie. W 26. minucie rzut karny podyktowany za zagranie ręką przez Flavio Paixao wykorzystał bowiem Marcin Robak. Dla napastnika wrocławian była to szczególna, bo setna bramka w historii jego występów na szczeblu Ekstraklasy, za co otrzymał od sztabu swojej drużyny pamiątkową koszulkę.
REKLAMA
Po półgodzinie gry gospodarze prowadzili już dwoma golami! Tym razem Dusana Kuciaka pokonał jego były kolega z Legii Warszawa – Jakub Kosecki, który otrzymał kapitalne podanie od Picha, wyprzedził obrońców i pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
W 37. minucie goście pokazali natomiast, że nie porzucili myśli o zwycięstwie. Świetne podanie zza linię obrony od Flavio Paixao otrzymał Sławomir Peszko. Reprezentant Polski pewnym uderzeniem lewą nogą pokonał Słowika. Pięć minut później doskonałą sytuację na wyrównanie, po świetnym przerzucie Paixao na prawą stronę pola karnego, miał Lukas Haraslin. Słowak uderzył jednak tylko w boczną siatkę.
Gospodarze także nie mieli zamiaru poprzestawać na dwóch zdobytych bramkach. W doliczonym czasie pierwszej połowy Portugalczyk Augusto zagrał na prawe skrzydło do Koseckiego. Ten najpierw minął Ariela Borysiuka, następnie zszedł z piłką do środka i soczyście uderzył zza pola karnego. Kuciak nie miał szans na skuteczną interwencję.
W drugiej połowie, podobnie jak w pierwszej, jako pierwszy groźnym strzałem wyróżnił się Pich. W 48. minucie stojący w polu karnym Lechii Slowak uderzył z woleja na bramkę rywali, ale Kuciak zdołał obronić strzał.
REKLAMA
Gdańszczanie przejęli inicjatywę, jednak długo w ich atakach brakowało stuprocentowych okazji do strzelenia gola. Podopieczni trenera Piotra Stokowca mieli problemy z dokładnością w ofensywie, przez co nie niepokoili specjalnie Słowika.
Śląsk, mimo oddania inicjatywy, stwarzał sobie groźniejsze sytuacje. W 66. minucie w pole karne wpadł Kosecki, który przedryblował obrońcę i wyłożył piłkę do Roberta Picha. Słowacki skrzydłowy jednak fatalnie przestrzelił…
Niewykorzystana okazja mogła się zemścić się już po dwóch minutach. Sędzia Paweł Gil tym razem podyktował rzut karny dla gości za faul na Paixao. Interwencja VAR sprawiła jednak, że zmienił swoją decyzję, gdyż we wcześniejszej fazie akcji piłka wyszła na aut.
Piłkarze znad morza mieli też niezłą okazję w 80. minucie, lecz Patryk Lipski zbyt długo zwlekał ze strzałem i jedyną korzyścią, jaką odniosła w tej akcji Lechia był rzut rożny.
REKLAMA
Mimo doliczenia aż pięciu minut do drugiej połowy, lechiści nie potrafili choćby zmniejszyć rozmiarów porażki. Wygrana wrocławian była ze wszech miar zasłużona. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego rzadziej byli przy piłce, jednak ich ataki były składniejsze i groźniejsze niż piłkarzy z Gdańska.
Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 3:1 (3:1)
Bramki: 1:0 Marcin Robak (26–karny), 2:0 Jakub Kosecki (30), 2:1 Sławomir Peszko (37), 3:1 Jakub Kosecki (45).
Żółte kartki – Śląsk Wrocław: Tim Rieder, Robert Pich, Michał Chrapek, Jakub Kosecki. Lechia Gdańsk: Patryk Lipski, Paweł Stolarski, Joao Oliveira, Sławomir Peszko.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin). Widzów: 14 314.
Śląsk Wrocław: Jakub Słowik - Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Igors Tarasovs, Mateusz Cholewiak - Jakub Kosecki (87. Mateusz Lewandowski), Augusto, Michał Chrapek (81. Kamil Vacek), Tim Rieder (74. Dragoljub Srnić), Robert Pich - Marcin Robak.
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Paweł Stolarski, Michał Nalepa, Ariel Borysiuk, Filip Mladenović (86. Adam Chrzanowski) - Simeon Sławczew, Daniel Łukasik (68. Milos Krasić), Patryk Lipski, Lukas Haraslin (55. Joao Oliveira), Sławomir Peszko - Flavio Paixao.
pm, IAR
REKLAMA
REKLAMA