Złotkowska o Himalajach. "Może ciało się zmęczyło, ale głowa odpoczęła bardzo"
- Bez telefonu, bez komputera. kont bankowych, po prostu bez cywilizacji. To było coś niesamowitego - opowiada w rozmowie z Polskim Radiem o wyprawie w Himalaje Luiza Złotkowska, reprezentantka Polski w łyżwiarstwie szybkim.
2018-05-14, 13:09
Posłuchaj
Łyżwiarki szybkie Luiza Złotkowska wraz z Natalią Czerwonką zrealizowały swoje marzenie. Jeszcze przed sezonem panczenistki założyły sobie, że jakoś się wynagrodzą za lata treningu. Zazwyczaj nie znajdowały czasu na to by jeździć na wakacje, ale tym razem to się zmieniło. Reprezentantki Polski ruszyły w Himalaje i choć nie mogą nazwać czasu spędzonego w górach wysokich odpoczynkiem, wyprawa była niesamowitym przeżyciem. - Nie było lekko, miło i przyjemnie. Weszłam na 5600 m n.p.m na górę Kala Pattar (5642 m n.p.m., szczyt w Nepalu, w regionie Khumbu - przyp. red.), z góry oglądałam ogromny Base Camp pod Mount Everestem, a najwyższa góra świata była prawie na wyciągnięcie ręki - mówi w rozmowie z Polskim Radiem medalistka olimpijska z Vancouver i Soczi. - Wyprawa była bardzo wymagająca. Podczas trekingu niezbędne były umiejętności i energia, a także dużo silnej woli żeby wejść tak wysoko - dodaje łyżwiarka. Jak wymagające są warunki w Himalajach podczas trekingu mogą świadczyć pomiary jakich dokonała panczenistka podczas marszu na dużej wysokości. - Tu w Warszawie moje tętno spoczynkowe to 45 uderzeń serca na minutę, tam w Himalajach było to 110 uderzeń - podkreśla Złotkowska.
Każdego dnia łyżwiarki przełamywały kolejne bariery, do Polski wróciły jednak z naładowanymi akumulatorami i szczęśliwe jak nigdy. - Cieszę się, że mieszkam w Polsce, która jest fantastycznym krajem. Chcę być dobrze zrozumiana... po powrocie z Nepalu nigdy się tak nie cieszyłam że jestem tu. Patrzenie na biedę, na ubóstwo, na bardzo słabe warunki sanitarne uświadomiły mi, że my nie mamy na co narzekać - wyjaśnia łyżwiarka.
Lada moment Złotkowska rozpocznie przygotowania do kolejnego, łyżwiarskiego sezonu. Kadra panczenistów rusza już na pierwszy obóz, ale Luiza w wir treningów na rowerze, rolkach i lodzie wpadnie dopiero w czerwcu. Teraz przed panczenistką jeszcze jedno wyzwanie. - Wezmę udział w regatach - zdradza.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. Z Luizą Złotkowską rozmawiał Andrzej Grabowski.
ah, PolskieRadio.pl
REKLAMA