Ekstraklasa: pewne zwycięstwo Śląska na inaugurację. Gol Portugalczyka ozdobą meczu
Piłkarze Śląska Wrocław pokonali na własnym stadionie Cracovię 3:1 (1:1) w meczu 1. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.
2018-07-21, 17:42
Posłuchaj
Początek meczu był bardzo spokojny. Jako pierwsi groźną okazję stworzyli gospodarze. W 12. minucie dośrodkowanie Mateusza Cholewiaka z lewej strony wykończył strzałem głową Arkadiusz Piech, który skoczył wyżej od obrońcy krakowian – Michała Helika. Strzał wrocławskiego napastnika był jednak niecelny.
Zaledwie dwie minuty później Śląsk objął jednak prowadzenie. Przy rzucie rożnym bitym przez Michała Chrapka kapitalnie zachował się Piotr Celeban. Kapitan wrocławian zgubił krycie i świetnym strzałem głową nie dał szans Maciejowi Gostomskiemu.
Goście próbowali stworzyć sobie dogodne okazje i wyrównali w trzydziestej minucie. W pole karne dogrywał Marcin Budziński, a znakomicie odnalazł się w nim debiutujący w Ekstraklasie Hiszpan Gerard Oliva, który wygrał pojedynek biegowy z Igorsem Tarasovsem i znakomitym uderzeniem nie dał szans Jakubowi Słowikowi. Sześć minut później bardzo dobre podanie od Michała Pestki otrzymał Javi Hernandez, ale tym razem Słowik nie dał się zaskoczyć.
REKLAMA
Piłkarze Cracovii mieli minimalną przewagę, ale do przerwy więcej goli nie padło. Pięć minut po wznowieniu gry wrocławianie mogli po raz drugi objąć prowadzenie. Dobrej akcji Kamila Dankowskiego i Macieja Pałaszewskiego nie wykończył jednak celnym strzałem Piech, który uderzył nad bramką. W odpowiedzi Hernandez dogrywał pod bramkę gospodarzy, ale piłki nie sięgnął Siergiej Zenjov.
Wrocławianie zdobyli drugą bramkę za sprawą Augusto. Portugalczyk w ekwilibrystyczny sposób wykończył uderzeniem piętą dogranie Piecha. Kolejne minuty to próby krakowian, które jednak nie przynosiły rezultatu. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego kontrolowali sytuację i w końcówce potrafili zadać jeszcze jeden cios.
W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry debiutujący w Ekstraklasie Damian Gąska kapitalnie wypatrzył Jakuba Koseckiego, który mocnym strzałem z dystansu podwyższył prowadzenie gospodarzy. W doliczonym czasie gry Śląsk miał kolejną doskonałą szansę na zdobycie gola, ale Gostomski poradził sobie z Marcinem Robakiem w sytuacji sam na sam.
Więcej goli kibice już nie zobaczyli. Wygrana wrocławian była zasłużona. Ambitne przedsezonowe zapowiedzi trenera gości - Michała Probierza zapowiadającego, że Cracovia powalczy o mistrzostwo Polski zostały w stolicy Dolnego Śląska zweryfikowane.
REKLAMA
Śląsk Wrocław - Cracovia Kraków 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Piotr Celeban (14), 1:1 Gerard Oliva (30), 2:1 Augusto (57), 3:1 Jakub Kosecki (89).
Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Farshad Ahmadzadeh. Cracovia Kraków: Michał Helik, Diego Ferraresso.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 10 496.
Śląsk Wrocław: Jakub Słowik - Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Igors Tarasovs, Mateusz Cholewiak - Jakub Kosecki, Augusto, Michał Chrapek (56. Damian Gąska), Farshad Ahmadzadeh (83. Mateusz Radecki) - Maciej Pałaszewski, Arkadiusz Piech (66. Marcin Robak).
Cracovia Kraków: Maciej Gostomski - Adrian Danek (23. Kamil Pestka), Michał Helik, Ołeksij Dytiatjew, Diego Ferraresso - Sergei Zenjov (68. Filip Piszczek), Milan Dimun, Miroslav Covilo, Marcin Budziński, Javi Hernandez - Gerard Oliva (73. Antonini Culina).
pm
REKLAMA