Liga Europy: ważna wygrana Jagiellonii. Białostoczanie pokonali Rio Ave

Piłkarze Jagiellonii Białystok pokonali na własnym boisku portugalskie Rio Ave FC 1:0 (1:0) w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Europy. Gola na wagę wygranej zdobył Mateusz Machaj. 

2018-07-26, 21:17

Liga Europy: ważna wygrana Jagiellonii. Białostoczanie pokonali Rio Ave

Posłuchaj

Pomocnik Jagiellonii Bartosz Kwiecień tłumaczył, że na radość jest jeszcze za wcześnie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zawodnikom od początku meczu grę utrudniała woda zalegająca na murawie po gwałtownych upadach tuż przed rozpoczęciem meczu. Inicjatywę od początku przejęli goście. Już w pierwszej minucie Marian Kelemen musiał bronić niezły strzał Diego Lopesa. W ciągu pięciu kolejnych minut Portugalczycy jeszcze dwa razy sprawdzili umiejętności słowackiego bramkarza „Jagi”.

Białostoczanie odgryźli się w siódmej minucie, gdy dośrodkowanie z lewej strony Arvydasa Novikovasa zostało wybite na rzut rożny. Po chwili z kornera dośrodkowywał Przemysław Frankowski, ale strzał głową Ivana Runje był mocno niecelny.

Na prowadzenie wyszli jednak gospodarze! W siódmej minucie Frankowski zagrał ze swojej połowy prostopadłą piłkę, która po kiksie Jonathana Buatu Manangi, trafiła do Mateusza Machaja. Nowy nabytek białostoczan nie zmarnował sytuacji sam na sam z Giorgim Makaridze.

REKLAMA

W osiemnastej minucie goście byli bardzo bliscy wyrównania. Fatalna strata Tarasa Romanczuka przed polem karnym sprawiła, że w polu karnym Jagiellonii zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Gelson Dala świetnie dograł do rezerwowego Bruno Moreiry, który kilka minut wcześniej zmienił kontuzjowanego Lopesa. Kelemenowi udało się jednak sparować piłkę na rzut rożny.

Rio Ave przeważało, a jagiellończycy szukali swych szans w kontrach. W jednej z nich Bartosz Kwiecień dograł do Novikovasa, ale dośrodkowanie Litwina wypiąstkował na przedpolu Makaridze. Z czasem gra się nieco uspokoiła, a zarazem wyrównała. Piłkarzom obu drużyn w zaprezentowaniu pełni umiejętności wciąż przeszkadzała zalegająca po opadach woda.

W 32. minucie niezłą centrę z lewej strony posłał Wenderson Galeno, ale strzał głową Gelsona Dali, który uprzedził Guilherme, wylądował w rękach Kelemena. Pięć minut później gospodarze znów byli o krok od straty gola. Po dograniu Dali piłka odbiła się od Nemanji Mitrovicia i trafiła w słupek białostockiej bramki…

W 42. minucie groźnie strzelał Galeno, ale piłka minęła bramkę gospodarzy. Przewaga Rio Ave była coraz wyraźniejsza. Podopiecznym trenera Ireneusza Mamrota udało się jednak utrzymać minimalne prowadzenie do przerwy.

REKLAMA

Piłkarze Jagiellonii drugą część gry zaczęli z większym animuszem, ale już pierwsza kontra gości przyniosła duże zagrożenie w białostockim polu karnym. Na szczęście, dogranie do Dali było zbyt mocne i Kelemen pewnie złapał futbolówkę. W odpowiedzi w 51. minucie z dystansu strzelał Romanczuk, ale Makaridze nie miał problemów z obroną tego uderzenia.

Białostoczanie domagali się rzutu karnego w 58. minucie po domniemanym zagraniu ręką Matheusa, ale hiszpański sędzia Ricardo de Burgos słusznie nie podyktował jedenastki. Cztery minuty później świetną akcję skrzydłem przeprowadził Novikovas. Dośrodkowania Litwina na bramkę nie był jednak w stanie wykończyć Kwiecień, który z nieco ekwilibrystycznej pozycji uderzył wysoko nad bramką.

Jagiellonia coraz bardziej przeważała. W 66. minucie dobrze dośrodkował Frankowski, ale nikt nie potrafił przeciąć jego zagrania. W odpowiedzi nieźle z dystansu uderzył Moreira, lecz Kelemen nie dał się zaskoczyć. Na dwadzieścia minut przed końcem strzału zza pola karnego próbował natomiast Novikovas, jednak jego próba była niecelna.

W 73. minucie dwukrotnie było bardzo blisko wyrównującej bramki. Najpierw uderzenie Moreiry zablokował Runje, a kilkanaście sekund później Galeno łatwo poradził sobie z Łukaszem Burligą i technicznie uderzył na bramkę. Piłkę odbił jednak Kelemen. Pięć minut później dobrego prostopadłego podania od Joao Schmidta nie był w stanie opanował Moreira. Goście byli jednak coraz groźniejsi, a Jagiellonia zaczęła ograniczać się do obrony.

REKLAMA

Minuty mijały, a Rio Ave atakowało coraz bardziej chaotycznie. Mimo doliczonych przez hiszpańskiego arbitra trzech minut wynik nie uległ już zmianie i białostoczanie dowieźli wygraną do końca. Taki wynik stawia Jagiellonię w niezłej sytuacji przed rewanżem. Ten odbędzie się w portugalskim Vila do Conde w najbliższy czwartek.

Jagiellonia Białystok - Rio Ave 1:0 (1:0).

Jagiellonia Białystok - Rio Ave 1:0 (1:0).

REKLAMA

Bramka: 1:0 Mateusz Machaj (9).

Żółte kartki: Jagiellonia - Taras Romanczuk; Rio Ave - Gabrielzinho.

Sędziował: Ricardo De Burgos (Hiszpania).

Jagiellonia: Marian Kelemen – Łukasz Burliga, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Guilherme Sitya - Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk, Mateusz Machaj (71. Martin Pospisil), Bartosz Kwiecień (75. Rafał Grzyb), Arvydas Novikovas (83. Patryk Klimala) - Cillian Sheridan.

Rio Ave: Giorgi Makaridze - Toni Borevković, Nelson Monte, Jonathan Buatu-Mananga – Gabrielzinho, Leandrinho, Tarantini (76. Joao Schimdt), Matheus Reis - Gelson Dala, Diego Lopes (18. Bruno Moreira), Wanderson Galeno (81. Damien Furtado).

REKLAMA

pm, IAR 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej