Ekstraklasa: kryzys Pogoni trwa. Premierowe zwycięstwo Zagłębia po powrocie do najwyższej ligi

Posłuchaj

Serb Žarko Udovičić cieszy się z pierwszego ligowego zwycięstwa w sezonie (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Obie drużyny w dwóch pierwszych meczach sezonu nie zdobyły nawet punktu. Mecz lepiej zaczęli goście. Już w pierwszej minucie Sebastian Rudol niezłym strzałem z dystansu sprawdził Dawida Kudłę. Bramkarz Zagłębia spisał się jednak bez zarzutu. Dwie minuty później nieźle z rzutu rożnego dośrodkował Radosław Majewski, ale strzał głową Adama Frączczaka wylądował nad poprzeczką.

Niespodziewanie na prowadzenie wyszła jednak drużyna z Sosnowca. Już pierwsza akcja gospodarzy przyniosła gola. W 5. minucie po zespołowej akcji uderzał Nuno Malheiro. Strzał Portugalczyka nie był najgroźniejszy, ale piłka pechowo odbiła się od nogi Tomasza Hołoty i zmyliła Łukasza Budziłka.

Szczecinianie od razu rzucili się do odrabiania strat. Na przedpolu błąd przy wyjściu do podania do Majewskiego popełnił bramkarz gospodarzy, ale Frączczak nie umiał tego wykorzystać, strzelając wprost w Kudłę. W odpowiedzi po rzucie rożnym do niezłej sytuacji doszedł Żarko Udovicić, ale nie był w stanie podwyższyć wyniku.

W 13. minucie golem mogła skończyć się kolejna kontra gospodarzy. Czterech piłkarzy popędziło za akcją, ale Bartłomiej Babiarz zdecydował się ją zakończyć indywidualnie. Jego uderzenie wylądowało jednak nad bramką Budziłka. Kolejne minuty wyglądały podobnie: szczecinianie byli częściej przy piłce, ale brakowało im dogodnych sytuacji. Kontry sosnowiczan potrafiły natomiast wzbudzić w szeregach gości popłoch.

Gościom udało się wreszcie groźniej zaatakować w 26. minucie. Świetna centra Ricardo Nunesa powędrowała wprost na głowę Frączczaka, ale piłkę instynktownie odbił Kudła. Trzy minuty później, znowu po rożnym, uderzał Lasza Dwali, ale Gruzin zrobił to niecelnie. „Portowcy” mieli przewagę do końca pierwszej części, ale ich ataki nie przełożyły się na wyrównanie.

Szczecinianie od ataków rozpoczęli tez drugą połowę. W 49. minucie w boczną siatkę uderzył Zvonimir Kozulj.  Gospodarze próbowali się odgryzać: w 60. minucie z dystansu strzelał Tomasz Nowak, ale zrobił to zbyt lekko, by pokonać Budziłka. Bramkarz przyjezdnych pewnie złapał piłkę.

Kolejne minuty mijały pod znakiem dominacji Pogoni, ale podopieczni Kosty Runjaicia nie potrafili zrobić użytku z posiadania piłki i kolejnych rzutów rożnych. Niewykorzystane okazje się zemściły. W 84. minucie na listę strzelców wpisał się Konrad Wrzesiński. Pomocnik gospodarzy wślizgiem wykończył dogranie ze skrzydła Udovicicia. Warto dodać, iż Serb otrzymał wcześniej kilkudziesięciometrowe podanie od Kudły.

Zagłębie było bardzo blisko zdobycia kolejnej bramki w doliczonym czasie. Podanie Nowaka z rzutu wolnego trafiło do Arkadiusza Jędrycha, ale stoper gospodarzy kopnął wprost w Budziłka. Sosnowiczanie zdołali jednak zdobyć trzeciego gola. Dośrodkowanie Vamary Sanogo z prawego skrzydła odbiło się jeszcze od Hołoty i trafiło do Udovicicia.

Serb nie zmarnował okazji i do wcześniejszej asysty dołożył gola. Dla podopiecznych Dariusza Dudka to pierwsze ekstraklasowe zwycięstwo od… marca 2008 roku. Piłkarze z Zagłębia Dąbrowskiego wrócili bowiem do najwyższej klasy rozgrywkowej po 10 latach. Szczecinianie przegrali natomiast trzeci kolejny mecz, a ponadto nie zdobyli jeszcze w obecnym sezonie ligowym gola. Posada trenera Runjaicia jest coraz bardziej niepewna.

Zagłębie Sosnowiec - Pogoń Szczecin 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Tomasz Hołota (5-samobójcza), 2:0 Konrad Wrzesiński (84), 3:0 Zarko Udovicic (90+5).

Żółta kartka - Zagłębie Sosnowiec: Nuno Malheiro, Żarko Udovicić. Pogoń Szczecin: Tomasz Hołota, Adam Frączczak, David Stec.

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 4 500. 

Zagłębie Sosnowiec: Dawid Kudła - Michael Heinloth, Arkadiusz Jędrych, Piotr Polczak, Nuno Malheiro - Konrad Wrzesiński, Bartłomiej Babiarz, Dejan Vokic (53. Adam Kokoszka), Tomasz Nowak (90+2. Callum Rzonca), Żarko Udovicić - Junior Torunarigha (61. Vamara Sanogo).

Pogoń Szczecin: Łukasz Budziłek - David Niepsuj (46. David Stec), Sebastian Rudol, Lasza Dwali, Ricardo Nunes - Zvonimir Kozulj, Tomasz Hołota, Radosław Majewski, Kamil Drygas (73. Adrian Benedyczak), Hubert Matynia (66. Marcin Listkowski) - Adam Frączczak.

pm