Ekstraklasa: Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin. Bramka "do szatni" na wagę zwycięstwa "Miedziowych"

Posłuchaj

Trener Zagłębia Mariusz Lewandowski chwalił bramkarza swojej drużyny Dominika Hładuna (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Spotkanie na stadionie przy ul. Kałuży obie ekipy rozpoczęły dość spokojnie. Pierwszy strzał na bramkę Macieja Gostomskiego okazał się bardzo niecelny i nie stanowił żadnego zagrożenia dla drużyny Cracovii. Chwilę później zespół przyjezdnych wywalczył rzut rożny, jednak nie udało się wykorzystać szansy pod bramką gospodarzy. 

Pierwsze dziesięć minut zdecydowanie ze wskazaniem na podopiecznych Mariusza Lewandowskiego. Jedyna okazja "Pasów" to rzut rożny po akcji Sebastiana Strózika. Nie udało się jednak drużynie Michała Probierza skorzystać z sytuacji pod polem karnym Zagłębia. 

Najlepszą okazję miała Cracovia w 14. minucie, kiedy po ładnym rajdzie Strózika kapitalną interwencją popisał się golkiper "Miedziowych" Dominik Hładun. Po kwadransie gry przy ul. Kałuży było wciąż 0:0. 

To mogła być szybka odpowiedź lubinian. Tym razem na wysokości zadania stanął Gostomski, który uratował swój zespół przed stratą bramki. 

Piłkarze Cracovii próbowali dużo strzelać na bramkę Hładuna, jednak większość niecelna. W 29. minucie po raz pierwszym w tym meczu sędzia główny korzystał z VAR, czy przypadkiem nie było zagrania ręką w polu karnym gospodarzy. Ostatecznie skończyło się na rzucie wolnym tuż przed szesnastką. Stały fragment gry wykonywał Filip Starzyński, jednak trafił prosto w mur. 

W 35. minucie ładnie przymierzył Javi Hernandez, jednak piłka przeleciała tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Hładuna. Chwilę później również zrobiło się gorąco w polu karnym "Miedziowych", jednak żadnemu z piłkarzy krakowskiej ekipy nie udało się zakończyć akcji. 

Jeszcze pod koniec pierwszej części spotkania coraz częściej atakowali podopieczni Michała Probierza. 

Już w doliczonym czasie gry akcję przeprowadzili gracze Zagłębia. W polu karnym precyzyjnym strzałem Bartłomiej Pawłowski pokonał Gostomskiego. Cracovia dostała bramkę do szatni i chwilę później piłkarze udali się na przerwę. 

Na drugą połowę obie drużyny wyszły bez zmian. Już na samym początku drugiej części meczu na bramkę krakowian uderzał Starzyński, jednak bardzo niecelnie. 

Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej odsłony pierwszej zmiany dokonał trener Mariusz Lewandowski. Boisko opuścił Damjan Bohar, którego zastąpił Łukasz Janoszka. 

Po godzinie gry na pierwsze roszady w wyjściowej jedenastce zdecydował się trener Michał Probierz. W miejsce Filipa Piszczka wszedł Sergei Zenjov. 

W 61. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Cornel Rapa, jednak zawodnik Cracovii nie zdołał sięgnąć piłki... Chwilę później na kolejną zmianę zdecydował się Michał Probierz. W miejsce Strózika pojawił się Mateusz Szczepaniak.

Cracovia cały czas próbowała odrobić stratę z pierwszej połowy. Zenjov przyłożył mocno z dystansu, piłka leciała po ziemi, jednak tylko boczna siatka bramki Zagłębia. 

W bramce "Miedziowych" cały czas znakomicie spisywał się Dominik Hładun. W 73. minucie z rzutu wolnego uderzał Hernandez, jednak golkiper lubinian nie dał się zaskoczyć i zaprezentował swoje wysokie umiejętności. Parę sekund później Hernandez ponownie sprawdził czujność bramkarza Zagłębia, jednak kolejny raz górą był 22-latek. 

Na dziesięć minut przed końcem meczu Mariusz Lewandowski dokonał ostatniej zmiany. Patryka Tuszyńskiego zastąpił Jakub Mares. 

W samej końcówce spotkania ponownie zrobiło się gorąco w rejonie pola karnego Zagłębia. Ostatecznie udało się "Miedziowym" zażegnać niebezpieczeństwo. 

Do końca wynik nie uległ zmianie. Zespół Cracovii wciąż bez kompletu punktów, z kolei Zagłębie po dwóch porażkach z rzędu wygrało mecz na trudnym terenie w Krakowie. 

5. kolejka piłkarskiej Ekstraklasy:

Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 0:1 (0:1)

Bramki: Bartłomiej Pawłowski - 45+3

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa)

Składy: 

Cracovia - 

Zagłębie - 

(mb), PolskieRadio.pl, IAR