Smuda ma problem z defensywą
Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Franciszek Smuda przyznał dzień przed wylotem na mecze z USA i Ekwadorem, że największy problem ma z defensywą.
2010-10-04, 20:17
Posłuchaj
Trener ubolewa nad tym, że polskie kluby zatrudniają głównie zagranicznych obrońców.
Podopieczni Smudy, którzy w poniedziałek rozpoczęli w Warszawie krótkie zgrupowanie, spotkają się 9 października w Chicago z USA, a trzy dni później w Montrealu z Ekwadorem.
Rozsypana defensywa martwi Smudę
W kadrze zabraknie m.in. kontuzjowanych obrońców - Sebastiana Boenischa i Grzegorza Wojtkowiaka, a także napastnika Ireneusza Jelenia.
Najbardziej rozsypała mi się defensywa. W sumie nie ma czterech obrońców, których chciałem powołać na to zgrupowanie. Wiadomo, że jak nagle ubywa tylu obrońców, to trudno znaleźć czterech kolejnych na miarę reprezentacji - przyznał Smuda, który największy problem ma na lewej stronie.
REKLAMA
Nagroda dla tego, kto wskaże mi lewego obrońcę. Naprawdę nie mamy w ekstraklasie zawodników na tę pozycję. Całe szczęście, że Sebastian Boenisch zgodził się grać w reprezentacji Polski. To jest jakieś rozwiązanie, ale na razie z powodu kontuzji przez pół roku nie będę mógł skorzystać z tego piłkarza - przypomniał selekcjoner.
Smuda przyznał, że jednym z powodów jego problemów z defensywą jest zatrudnianie przez polskie kluby obcokrajowców. W efekcie selekcjoner ma bardzo ograniczony wybór.
Coraz mniej Polaków gra w klubach naszej ekstraklasy, a uwaga ta dotyczy przede wszystkim obrońców. To dla mnie poważny problem. Większość działaczy i trenerów najmocniejszych drużyn ligowych tak buduje drużynę, że spośród czterech defensorów jest aż trzech obcokrajowców. Gdzie mam szukać? Podczas ostatniego meczu Wisły ze Śląskiem kibice w Krakowie pytali mnie, kogo oglądałem w zespole gospodarzy, skoro tam gra w pierwszym składzie w sumie trzech-czterech polskich zawodników... - powiedział Smuda.
Kto poprawi grę Polaków?
Trener Franciszek Smuda ma nadzieję, że wybrani przez niego kadrowicze zaprezentują się lepiej niż w ostatnich meczach:
REKLAMA
Jednym z tych, którzy mają poprawić grę reprezentacji Polski, jest Hubert Wołąkiewicz. Obrońca Lechii Gdańsk chciałby wywalczyć sobie stałe miejsce w kadrze:
REKLAMA
Innego defensora reprezentacji Polski czeka z kolei miły jubileusz. Grający obecnie w tureckim klubie Ankaragucu kapitan naszej reprezentacji Michał Żewłakow, wystąpi w narodowych barwach po raz setny:
Sto pierwszym meczem w reprezentacji będzie dla Michała Żewłakowa drugi zaplanowany na amerykańskie tournee występ Polaków - 12 października w Toronto nasza drużyna narodowa zagra przeciwko Ekwadorowi.
Uraz Bartosza Salamona
Tymczasem Bartosz Salamon z powodu stłuczenia stopy nie wziął udziału w poniedziałkowym treningu piłkarskiej reprezentacji Polski w Warszawie.
REKLAMA
Trening kadry na stadionie przy Konwiktorskiej bardziej przypominał rozruch. Zawodnicy mieli zaplanowane jedynie rozbieganie i grę w "dziada".
W zajęciach nie uczestniczył właśnie 19-letni pomocnik występujący w trzecioligowej włoskiej Foggii, który jednak wkrótce powinien wznowić treningi.
To lekkie stłuczenie stopy, zawodnik wyleci z kadrą do Stanów Zjednoczonych - powiedziała rzeczniczka prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska.
Pozostali piłkarze wybiegli na boisko przy Konwiktorskiej. Wśród nich Ludovic Obraniak, który jako ostatni dotarł w poniedziałek do Warszawy. W miniony weekend pomocnik Lille nie zagrał w meczu ligowym (piłkarz narzekał na ból żołądka).
REKLAMA
man
REKLAMA