Smuda powoła Jerzego Dudka

Chodzi o pożegnalny mecz bramkarza, który reprezentował nasz kraj na mundialu w 2002 roku i był polskim bohaterem finału Ligii Mistrzów w meczu pomiędzy Liverpoolem a AC Milan.

2010-11-03, 10:30

Smuda powoła Jerzego Dudka

Franciszek Smuda nie powołał do tej pory Dudka do narodowej drużyny, ale to ma się zmienić – informuje Przegląd Sportowy.

Do statusu wybitnego reprezentanta Polski, Dudkowi brakuje jednego meczu. I właśnie ten jeden mecz ma rozegrać w kadrze trenera Smudy.

Jestem za, Jurek na to zasługuje. Nie powołam go jeszcze na najbliższy mecz z Wybrzeżem Kości Słoniowej, ale zrobię to w przyszłym roku – zapowiada Franciszek Smuda .

Tego samego zdania jest Władysław Żmuda, przewodniczący Klubu Wybitnego Reprezentanta.

REKLAMA

Pochwalam ten pomysł, skoro brakuje tylko jednego meczu, taki występ trzeba mu umożliwić. W końcu trochę dla polskiej piłki zrobił – czytamy w Przeglądzie.

Aby dostać się do grona wybitnych reprezentantów, trzeba rozegrać 60 spotkań w barwach biało-czerwonych. W historii polskiej piłki jest 25 takich zawodników.

Jerzy Dudek  swój ostatni mecz w reprezentacji rozegrał przed rokiem. Powołał go Stefan Majewski, który po dymisji Leo Beenhakkera, przejął na dwa mecze dowodzenie polską drużyną. Polska przegrała wtedy ze Słowacją 0:1, w ostatnim meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata w RPA. Na trybunach Stadionu Śląskiego mecz obserwowała garstka kibiców. To nie było godne pożegnanie z reprezentacją – podkreśla Przegląd.

Jerzy  Dudek bardzo ucieszył się z planów trenera Smudy, chociaż wolałby dowiedzieć się o nich od szefów PZPN.

REKLAMA

Dobrze, że pamiętają o mnie dawni koledzy z boiska i że trener Smuda rozumie wyjątkowość tej sytuacji – podkreśla w Przeglądzie Dudek, dodaje jednak, że propozycję przyjmuje z mieszanymi uczuciami, bo jeżeli zagra taki mecz, to znaczy, że na zawsze rozstaje się z reprezentacją.

Ja wciąż się łudzę, że powalczę o miejsce w ekipie na Euro 2012. Cały czas nie wykluczam, że przed kolejnym sezonem, zmienię klub na trochę słabszy niż Real. Ale za to taki, w którym będę regularnie występował – wyznaje w Przeglądzie bramkarz.

 

ah, Przegląd Sportowy

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej