Vettel wygrał GP Brazylii

2010-11-07, 18:45

Vettel wygrał GP Brazylii
Formuła 1. Foto: fot.PAP

Niemiec Sebastian Vettel z Red Bull Renault wygrał Grand Prix Brazylii - przedostatnią eliminację mistrzostw świata Formuły 1.

Posłuchaj

Lekarz Ricardo Ceccarelli o kierowcach F1
+
Dodaj do playlisty

Robert Kubica z teamu Renault zajął w niedzielę dziewiąte miejsce w wyścigu o Grand Prix Brazylii, przedostatniej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1.

Zwyciężył Niemiec Sebastian Vettel, a jego zespół Red Bull-Renault zdobył tytuł w wśród konstruktorów.

Vettel wyprzedził kolegę z zespołu Australijczyka Marka Webbera i Hiszpana Fernando Alonso z Ferrari. Dwie kolejne pozycje zajęli Brytyjczycy z McLaren-Mercedes: Lewis Hamilton i Jenson Button, który stracił w ten sposób szansę na obronę tytułu.

Losy mistrzostwa jeszcze nie rozstrzygniete

Losy mistrzostwa rozstrzygną się w przyszłą niedzielę w GP Abu Zabi na torze Yas Marina. Najbliżej celu jest Alonso, który zgromadził 246 punktów. O osiem wyprzedza Webbera, co oznacza, że jeśli za tydzień Australijczyk zwycięży, to drugie miejsce Hiszpana właśnie jemu da trzeci tytuł w karierze, po sukcesach z lat 2005-06 (między 1. a 2. miejscem różnica wynosi 7 punktów).

Trudne położenie Niemca

W trudniejszym położeniu jest Vettel, który ma 231 punktów i musi nadrobić aż 14. Niemiec potrzebuje więc sporo szczęścia, a najlepiej zwycięstwa, przy potknięciach Alonso i Webbera, do którego traci siedem punktów.

Gdyby kierowcy Red Bull-Renault ukończyli ostatni wyścig w kolejności, jak w Brazylii, zrównają się punktami w klasyfikacji MŚ, a Niemiec miałby wówczas więcej zwycięstw na koncie. Dotychczas obaj stawali na najwyższym stopniu podium.

Natomiast pięciokrotnie triumfował Alonso, więc przed GP Abu Zabi jest w najlepszej sytuacji.

Hamilton z teoretycznymi szansami na mistrzostwo

Teoretyczne szanse na tytuł ma jeszcze Hamilton, który za tydzień musiałby odnieść czwarte zwycięstwo w sezonie i liczyć, że Hiszpan nie będzie punktował. Oczywiście potrzebuje też niepowodzeń kierowców Red Bull-Renault.

Ich niedzielny dublet pozwolił zespołowi powiększyć dorobek do 469 punktów i zapewnił pierwszy w historii tytuł mistrza świata konstruktorów. Drugie miejsce zajmie McLaren-Mercedes - 421, a trzecie Ferrari - 389.

Ostateczne szanse na wyprzedzenie czwartego w klasyfikacji Mercedes GP-Petronas - 202 pkt straciło Renault - 145, które w niedzielę zdobyło tylko dwa punkty za sprawą Kubicy. Kierowcy niemieckiego teamu, Niemcy Nico Rosberg i Michael Schumacher, zajęli na Interlagos szóste i siódme miejsce.

 

Dobra pogoda i mało emocji w Brazylii

Wyścig w Sao Paulo, głównie za sprawą słonecznej pogody i dobrych warunków jazdy, nie był emocjonujący. Z pole position po raz pierwszy w karierze wystartował Nico Huelkenberg z Mercedes GP-Petronas. Jednak jeszcze przed pierwszym wirażem spadł na trzecią pozycję, wyprzedzony przez Vettela i Webbera. Od tego momentu zawodnicy Red Bull-Renault spokojnie kontrolowali rozwój wydarzeń na torze, a ich pozycja nie była zagrożona nawet przez chwilę, choć w końcówce Alonso zbliżył się do Australijczyka.

Niezły start Kubicy

Kubica, który w kwalifikacjach był siódmy, na początku zyskał jedną pozycję, wyprzedzając Brazylijczyka Rubensa Barrichello z Williams-Cosworth. Później jednak było gorzej. W wyniku zbyt długiej zmiany opon na 15. okrążeniu wrócił na tor dopiero na 15. pozycji, m.in. za Buttonem, który zjechał z toru najwcześniej ze wszystkich i na nowych oponach uzyskiwał lepsze czasy od wielu rywali.

Jednak największa zmorą Polaka był Huelkenberg, który minął linię mety na ósmej pozycji, jadąc przez większość dystansu tuż przed nim.


- To był ciężki wyścig, bo na każdym okrążeniu miałem przed sobą wolniejszy bolid, ale nie dysponowałem wystarczającą przewagą szybkości, żeby wyprzedzać. Traciłem dużo czasu szczególnie na wolnych zakrętach i przez długi okres jechałem z ograniczonymi obrotami. Inny krytyczny moment miałem tuż po pit stopie, gdy z Huelkenbergiem jechaliśmy przez kilka okrążeń za Pietrowem i nie mogłem w pełni wykorzystać nowych opon. To kosztowało mnie stratę miejsca na rzecz Schumachera - powiedział Kubica.

Polak ma 126 punktów, ale stracił siódmą pozycję w MŚ na rzecz Rosberga - 130.

 

ah

Polecane

Wróć do strony głównej