Milionowe straty PZPN

Według "Przeglądu Sportowego" PZPN kończy rok z deficytem. Dopiero na meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej Związek może dobrze zarobić. W ciągu ostatnich 12 miesięcy zysk dało tylko spotkanie z Finami. Natomiast pozostałe przyniosły stratę lub były na granicy opłacalności.

Członek zarządu PZPN Jacek Masiota ujawnił, że deficyt budżetowy na rok 2010, który był zakładany na poziomie 4 mln złotych. Według niego ta wartość została wyraźnie przekroczona.

Oprócz słabych rywali, istotnym powodem takich strat okazały się małe stadiony, na których były rozgrywane spotkania reprezentacji. W tym roku zespół Franciszka Smudy albo grał na wyjeździe, albo na stadionach: archaicznych (Polonii Warszawa, Widzewa Łódź, Pogoni Szczecin), nieukończonych (Wisły Kraków) lub za małych jak na kadrę (Korony Kielce).

Jedynie mecz z Finlandią przyniósł przyzwoity zysk - ponad 100 tysięcy złotych.

Znaczne wydatki PZPN musiał ponieść także na sprowadzenie rywala do Polski (np. federacji kameruńskiej trzeba było zapłacić ok. 200 tys. euro).

Natomiast 300 tysięcy euro, trzeba zapłacić za mecz z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Jednak w tym przypadku inwestycja będzie na pewno dobra. Jeśli na trybunach będzie komplet to PZPN może zainkasować nawet 1,5 mln złotych.

Kondycja piłkarskiego Związku poprawi się na pewno w przyszłości, gdzie reprezenacja Polski zagra z cenionymi rywalami na dużych polskich stadionach.


pk, Przegląd Sportowy

REKLAMA