PŚ: Sztuczne ognie zamiast skoków
Zamiast skoków narciarskich kibice zebrani pod skocznią w czeskim Harrachovie obejrzeli pokaz sztucznych ogni.
2010-12-11, 17:40
Posłuchaj
Wszystko przez złą pogodę, która zmusiła organizatorów do odwołania zaplanowanego na sobotę konkursu Pucharu Świata.
Zawody zostały przeniesione na niedzielę i mają się rozpocząć o godzinie 9.30. Wystąpi w nich sześciu Polaków: Adam Małysz, Kamil Stoch, Marcin Bachleda, Stefan Hula, Krzysztof Miętus i Dawid Kubacki. Później, zgodnie z planem, mają się odbyć kwalifikacje i drugi zaplanowany w Harrachovie konkurs, który powinien się rozpocząć o godz. 14.00.
Pogoda od samego początku nie była dla zawodników i organizatorów łaskawa. W piątek odwołane zostały treningi i kwalifikacje, które ostatecznie udało się rozegrać w sobotę rano. Potem nie udało się przeprowadzić serii próbnej, a rozpoczęcie zaplanowanego na godz. 16. konkursu było kilkakrotnie przekładane.
- Gdyby tylko wiało, to można by było spróbować przeprowadzić zawody, bo wiatr można w razie potrzeby przeczekać. Gorszy jest jednak padający śnieg, który zasypuje tory na rozbiegu i znacząco wpływa na szybkości osiągane przez skoczków - przyznał trener reprezentacji Polski Łukasz Kruczek.
REKLAMA
Drużyna polskich skoczków mimo padającego śniegu i wiatru sobotnie popołudnie spędzała bardzo aktywnie, grając w siatkówkę na śniegu. Prowizoryczne boisko powstało przed szatnią biało-czerwonych, a siatką była metalowa barierka. W zaciętych rozgrywkach udział wzięła niemal cała drużyna.
Gdy informacja o przeniesieniu zawodów na niedzielny poranek została oficjalnie potwierdzona, kibice zaczęli powoli opuszczać plac pod skocznią. Czekała na nich jednak miła niespodzianka. Najpierw odbyła się oficjalna prezentacja wszystkich ekip biorących udział w konkursie, a na zakończenie wygaszono wszystkie światła i niebo nad skocznią rozjaśniły sztuczne ognie.
pk, man
REKLAMA
REKLAMA