Zwycięstwo Trentino - Skra wicemistrzem

PGE Skra Bełchatów przegrała 1:3 z włoskim zespołem Trentino BetClick w finale rozgrywanych w katarskiej Dausze klubowych mistrzostw świata siatkarzy.

2010-12-21, 19:48

Zwycięstwo Trentino - Skra wicemistrzem

Posłuchaj

Prezes Skry Konrad Piechocki o występie bełchatowian
+
Dodaj do playlisty

W pierwszym secie bełchatowianie grali dobrze, ale tylko do drugiej przerwy technicznej, na którą schodzili prowadząc 16:14. Druga część tej partii należała już do włoskiej ekipy. Zespół z Trentino, w którym występuje Polak Łukasz Żygadło, po przerwie technicznej zdobył sześć punktów z rzędu.

Mistrzowie Polski w tym fragmencie gry mieli ogromne problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki Osmany Juantoreny, co uniemożliwiało im wyprowadzenie skutecznego ataku. Nie potrafili też zgubić bloku, którym rywale w pierwszym secie zdobyli siedem punktów (Skra żadnego). Prowadzenia wywalczonego po drugiej przerwie technicznej włoski zespół nie oddał do końca seta, który zakończył się wygraną Trentino 25:22.

Kolejny był wyrównany tylko do stanu 4:4. Później Włosi powtórzyli doskonałą serię z pierwszej partii. Tym razem zdobyli siedem punktów z rzędu i nie mieli najmniejszych problemów z "dowiezieniem" prowadzenia do końca partii. Trener Jacek Nawrocki próbował odmienić losy seta, wprowadzając na parkiet Pawła Woickiego i Jakuba Novotnego. Strat nie udało się jednak odrobić i Skra przegrała drugą partię 19:25.

Lepiej było w trzeciej, wygranej przez mistrzów Polski 25:20. Przy prowadzeniu 4:3 Skra po raz pierwszy w tym meczu zdobyła punkt po skutecznym bloku (Miguel Falasca). Bełchatowianie poprawili też grę w obronie i zaczęli zdobywać punkty nie tylko po atakach ze środka, ale też ze skrzydeł.

REKLAMA

Znacznie więcej błędów niż w dwóch poprzednich setach popełniali natomiast siatkarze Trentino. Wszystko to sprawiło, że podopieczni Nawrockiego prowadzili na obu przerwach technicznych (8:5 i 16:15). Trentino doprowadziło jeszcze do remisu 18:18, ale końcówka należała do Skry. Partię zakończył atak Mariusza Wlazłego.

Gracze z Trentino szybko jednak zniweczyli wszelkie nadzieje bełchatowian na doprowadzenie do tie-breaka. Czwarty set był popisem rywali mistrzów Polski. Trentino szybko przejęło inicjatywę i błyskawicznie powiększało przewagę. Na pierwszej przerwie technicznej włoski zespół prowadził trzema (8:5), a na drugiej sześcioma punktami (16:10). Później zwiększył jeszcze przewagę, wygrywając seta 25:16.

Zwycięzca turnieju zarobił 250 tysięcy dolarów. Trentino po raz drugi z rzędu zdobyło tytuł. Przed rokiem włoski zespół w finale również wygrał z PGE Skrą.

W meczu o trzecie miejsce irański Paykan Teheran wygrał 3:2 (23:25, 23:25, 25:23, 25:20, 15:13) z argentyńskim Drean Bolivar.

REKLAMA

Nagroda dla Zatorskiego

Paweł Zatorski, zawodnik PGE Skry Bełchatów został wybrany najlepszym libero klubowych mistrzostw świata siatkarzy. Tytuł najbardziej wartościowego gracza turnieju został przyznany Osmany Juantorenie z BetClic Trentino.

W pozostałych klasyfikacjach zwyciężali: najlepiej atakujący - Juantorena, najlepiej blokujący - Mohhamad Mousavi (Paykan Teheran), najlepiej zagrywający - Luciano De Cecco (Drean Bolivar), najlepszy rozgrywający - Rafael (Trentino BetClic), najlepiej punktujący - Federico Pereyra (Drean Bolivar).

Finał:

PGE Skra Bełchatów - Trentino BetClick 1:3 (22:25, 19:25, 25:20, 16:25)

PGE Skra Bełchatów: Marcin Możdżonek, Mariusz Wlazły, Bartosz Kurek, Daniel Pliński, Miguel Falasca, Michał Winiarski, Paweł Zatorski (libero) oraz Stephane Antiga, Paweł Woicki, Jakub Novotny, Michał Bąkiewicz.

Trentino BetClic: Osmany Juantorena, Andrea Sala, Jan Stokr, Matej Kazijski, Garcia Pires Ribeiro Riad, Raphael oraz Andrea Bari (libero) oraz Massimo Colaci, Łukasz Żygadło, Dore Della Lunga.

REKLAMA

Mecz o 3. miejsce:

Drean Bolivar - Paykan Teheran 2:3 (25:23, 25:23, 23:25, 20:25, 13:15)

Końcowa klasyfikacja:


1. Trentino (Włochy) 2. PGE Skra (Polska) 3. Paykan Teheran (Iran) 4. Drean Bolivar (Argentyna) 5-8. Al Ahly Kair (Egipt), Al Arabi Dauha (Katar), Dynamo Moskwa (Rosja), Paul Mitchell (USA)

gaw

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej