Justyna Kowalczyk musi się wyszaleć
Ostatnio trochę mnie nosiło więc potrzebuję startu i szkoda, że tydzień wcześniej nie było zawodów - twierdzi Justyna Kowalczyk.
2011-02-04, 07:00
Justyna Kowalczyk wystartuje w Rybińsku w zawodach w których znów ma nadzieję zdobywać kolejne punkty w kwalifikacji Pucharu Świata. Dzisiaj Polka wystartuje w biegu łączonym na dziesięć kilometrów, jutro czeka ja sprint.
Na trasy w Rybińsku nasza najlepsza narciarka biegowa dotarła prosto z treningów we włoskich górach.
- Przyjechaliśmy tu z dwóch powodów. Po pierwsze chodzi o punkty, a poza tym … ostatnio trochę mnie nosiło, więc potrzebuję startu – czytamy wyznania narciarki w "Przeglądzie Sportowym”.
Kowalczyk przyznaje, że potrzebuje startu i rywalizacji, bo taka już jest.
REKLAMA
- Wiem, że trening w górach był konieczny. Na takich wysokościach nie mogę jednak ćwiczyć przyspieszeń i interwalów. Miałam więc barzo długie zajęcia wytrzymałościowe – mówi Kowalczyk.
Mistrzyni przyznaje, że już w samym Rybińsku miała treningi, które przebiegały na poziomie obciążeń startowych. Były zatem bardzo wyczerpujące.
- Spałem później trzy godziny, a kiedy się obudziłam, nie wiedziałam jak mam na imię – przyznaje.
Kowalczyk liczy na udany start w Rybińsku, którego trasy nie są jej ulubionym, ale tutejsza publiczność sprawia, że lubi w Rybińsku startować.
REKLAMA
Rok temu Justyna Kowalczyk raz wygrała w Rosji. Dzisiaj łatwo nie będzie, choć zabraknie Norweżek z Marit Bjoergen i Szwedki Charlotte Kalli.
ah
REKLAMA