Barcelona będzie atakować i basta!

2011-04-22, 13:00

Barcelona będzie atakować i basta!
FC Barcelona Real Madryt w walce o Puchar Króla Andres Iniesta (z prawej) i Mesut Oezil . Foto: fot. PAP/EPA/KAI FOERSTERLING

Kibice oczekują już na kolejną, trzecią odsłonę serialu Real Madryt kontra Barcelona. Po zwycięstwie "Królewskich” w meczu o Puchar Króla, to właśnie ta drużyna wydaje się być faworytem w walce o finał Ligi Mistrzów. Barcelona tanio jednak skóry nie sprzeda.

Pierwsza odsłona "wielkich derbów Hiszpanii” odbyła się 16 kwietnia w Madrycie. Po golach Messiego i Ronaldo z rzutów karnych na Santiago Bernabeu padł remis 1:1.

20 kwietnia drużyny zmierzyły się w Walencji w finale Pucharu Króla. Tym razem górą byli "Królewscy", którym trofeum dał bohater meczu Cristiano Ronaldo strzelając bramkę w dogrywce.

Ostatnia przegrana nie ma wpływu na zmianę zasad panujących w Barcelonie. Trener Barcelony, Josep Guardiola, nie będzie zmieniał taktyki swoich piłkarzy na kolejne mecze przeciwko Realowi Madryt. Chce, by jego zespół grał nadal ofensywnie i jak najszybciej wymazał z pamięci porażkę w finale Pucharu Króla.

- Musimy jak najszybciej przerzucić kartkę tej książki i zacząć pisać kolejny rozdział. Nie można rozpamiętywać przeszłości. Przed nami jeszcze dwa bardzo ważne spotkania z Realem  i trzeba się odpowiednio przygotować. Na pewno jednak nie zmienimy taktyki. Żyjemy z ofensywy i tak też pozostanie - zapowiedział Guardiola.

Josep
Josep Guardiola podczas konferencji prasowej

 

Najważniejsze dla niego jest strzelanie goli i właśnie tego oczekuje od swoich piłkarzy w środowym spotkaniu na Santiago Bernabeu w Madrycie.

-Będziemy atakować, to jest nasza filozofia grania. Chcemy zdobyć jak najwięcej bramek i takie zadanie stawiam swoim zawodnikom - zapewnił.

Gdy na konferencji prasowej padło stwierdzenie, że wywalczenie trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego może być tym razem zbyt małym osiągnięciem, Guardiola nie zdołał ukryć swojego zdenerwowania.

- Oczywiście. Byłoby to wielką katastrofą. Historycznym wręcz błędem. Trzeba będzie wtedy zmienić prezesa, trenera i wszystkich piłkarzy. Oznaczałoby to koniec - odpowiedział ironicznie i dodał: - Będę szczęśliwy nawet wtedy, gdy wygramy tylko krajową ligę, ale jeśli to kibiców nie zadowoli, to co mogę zrobić?.

W Primera Division pozostało do rozegrania sześć kolejek. Barcelona jest liderem tabeli i ma osiem punktów przewagi nad Realem.

Najbliższe spotkanie FC Barcelony z Realem Madryt to półfinał Ligi Mistrzów w najbliższą środę 27 kwietnia, rewanż 3 maja.

ah, polskieradio.pl, PAP

 



Polecane

Wróć do strony głównej