Mavericks zagrają z Heat w finale NBA
Drużyna Miami Heat po pięciu latach przerwy awansowała do ścisłego finału ligi NBA. Dziś pokonała Chicago Bulls 83:80 wygrała rywalizację do czterech zwycięstw 4:1.
2011-05-27, 12:59
Chicago Bulls nie zasłużyli na to aby zagrać w finale. Najlepszy zespół sezonu zasadniczego odpadał m.in. dlatego bo w niewytłumaczalny sposób na 4 minuty przed końcem prowadząc różnicą 12 oczek stracił następnie 18 punktów, a zdobył tylko trzy. Nic dziwnego, że po meczu załamany był koszykarz "Byków" Lou Deng.
- Popełniliśmy błędy, a Miami świetnie trafiało bo ma znakomitych zawodników - mówił.
W końcówce zawiódł również MVP sezonu zasadniczego Derick Rose. Pudłował, tracił piłkę, nie trafił również ważnego rzutu osobistego. Najlepszego zawodnika Bulls kompletnie wyeliminował LeBron James, który był klasą dla samego siebie, w sumie zdobył 28 punktów.
W wielkim finale Heat spotkają się z Dallas Mavericks. Drużyny te o końcowe zwycięstwo rywalizowały już ze sobą w 2006 roku. Wtedy to zwycięzko z tej potyczki wyszli zawodnicy Miami.
REKLAMA
pk
REKLAMA