Rekordowe odszkodowanie dla Boruca za seksskandal

Były bramkarz Celticu Glasgow wytoczył proces tabloidowi w lipcu ubiegłego roku. Pozew dotyczył artykułu, w którym autor niesłusznie opisał skandaliczne zachowanie Polaka wobec pewnej kobiety.

Sędzia Woolman wydał wyrok dopiero teraz. Jego zdaniem gazeta została wprowadzona w błąd przez anonimowego informatora, dlatego wydawca musi przeprosić Artura Boruca i zapłacić mu 70 tys. funtów odszkodowania.

Piłkarz, który gra obecnie we włoskiej Fiorentinie, został niesłusznie został oskarżony przez gazetę o wysłanie serii wiadomości o charakterze seksualnym do innej kobiety, podczas gdy jego dziewczyna Sara Marks była w ciąży.

Przedstawiciel wydawcy Roddy Dunlop powiedział, że autorzy artykułu o Borucu "padli ofiarą serii oszustw przygotowanych przez jednego człowieka".

Podczas rozprawy okazało się, że zdjęcie jakie otrzymała kobieta od człowieka podającego się za Boruca (z okolic pępka przedstawiające tatuaż jaki ma bramkarz) było fotomontażem. Fałszywy był również profil na Facebooku oraz komentarze dziewczyny Artura Boruca umieszczone na jego profilu.

Co ciekawe, mężczyzna podający się za doradcę finansowego polskiego bramkarza, skontaktował się News of the World w celu porzucenia "pikantnego" tematu, oferując w zamian ekskluzywny wywiad. 

 

pk, BBC