Cierpienia i męki Katarzyny Skowrońskiej
Trzy miesiące odpoczywała Katarzyna Skowrońska-Dolata od siatkówki. Po dymisji Jerzego Matlaka z funkcji trenera reprezentacji i zatrudnieniu Alojzego Świderka dostała powołanie do kadry. Teraz w Legionowie przygotowuje się do mistrzostw Europy i... cierpi.
2011-08-11, 13:06
Katarzyna Skowrońska-Dolata podkreśla, że była bardzo zdziwiona dymisją trenera Jerzego Matlaka
- Nie spodziewałam się czegoś takiego. Nie dowierzałam, że to jest prawda. Powiedziałam sobie "pożyjemy, zobaczymy" i czekałam na kolejne informacje.
Skowrońska podkreśla, że było to bardzo dziwne, że najpierw PZPS zatwierdził Matlaka do pracy w nowym sezonie, a potem go odwołał, dlatego początkowo siatkarka nie chciała w to wierzyć.
Nowy trener Alojzy Świderek zadzwonił do Skowrońskiej zaraz po objęciu stanowiska.
REKLAMA
- Skontaktował się ze mną i umówiliśmy się na spotkanie – wyjaśnia.
Skowrońska nie miała wątpliwości w sprawie powrotu do kadry. Teraz trenuje w Leginowie, gdzie została skierowana przez sztab szkoleniowy PZPS. Do kadry dołączy od razu po rozgrywkach World Grand Prix.
Przerwa w treningach jaką siatkarka miała przez ostatnie trzy miesiące spowodowała, że teraz nie jest łatwo.
- Teraz strasznie się męczę i cierpię. Dobrze, że nikt mnie nie widzi i mogę w spokoju sobie pocierpieć. Treningi są dwa razy dziennie, rano indywidualnie siłownia, a po południu piłki z grupą.
REKLAMA
Siatkarka podkresla, że ma duże nadzieje po powrocie do reprezentacji. Chciałaby, żeby była odpowiednia atmosfera, dobra praca i co za tym idzie - wyniki, na które czekają polscy kibice.
- Mamy fajną grupę i jeśli tylko każda z nas będzie bardzo ciężko pracowała, dobry rezultat może przyjść już w jesiennych mistrzostwach Europy w Serbii i we Włoszech. Musimy wszystkie zrozumieć, że bez pracy niczego nie osiągniemy. Tu chodzi też o naszą mądrość i inteligencję, byśmy umiały coś razem stworzyć i jak najbardziej się zgrać, bo o wyniku decyduje zespół, a nie jednostki – wyjaśnia.
Od nowego sezonu Skowrońska-Dolata będzie występowała w chińskim Evergrande Volleyball Kanton. Tamtejsza trenerka jest nazywana przez wszystkich "Katem”.
Polskia reprezentacja zmierzy się z reprezentacje Argentyny, Korei Południowej i Kuby w drugim turnieju eliminacyjnym World Grand Prix, który w najbliższy weekend rozegrany zostanie w Zielonej Górze.
REKLAMA
ah
REKLAMA