Błaszczykowski na dywaniku u szefa za brak dyskrecji
Szef sportowy Borussii Dortmund przekonuje, że nie ma związku między wypowiedziami Kuby Błaszczykowskiego, a tym, że ostatnio siedział on na ławce.
2011-10-17, 15:59
Posłuchaj
Polak sugerował niedawno, że jest niezadowolony ze swojej pozycji w klubie i rozważa odejście.
W wywiadach udzielonych polskim mediom Błaszczykowski narzekał, że zbyt rzadko pojawia się na boisku. Wspomniał przy tym o możliwości zmiany klubu.
Według niektórych mediów trener BVB Jurgen Klopp posadził Błaszczykowskiego na ławce rezerwowych w meczu Borussii Dortmund z Werderem Brema (2:0) chcąc w ten sposób ukarać Polaka za jego wypowiedzi.
Szef sportowy Borussii, Michael Zorc przekonuje, że nie miało to wpływu na decyzje trenera Kloppa. Zdaniem Zorca wymusiła to sytuacja na boisku. Borussia w drugiej połowie grała bowiem w dziesiątkę, co zmieniło taktykę drużyny.
REKLAMA
Jak donoszą niemieckie media, słowa Błaszczykowskiego nie przeszły jednak w klubie bez echa. Męską rozmowę z zawodnikiem odbył trener Jurgen Klopp, niezadowolony z faktu, że Polak wyrażając swoje wątpliwości, nie wykazał się większą dyskrecją.
ah
REKLAMA