Prokuratura sprawdza premię Smudy
Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu dołączyła do śledztwa ws. korupcji w polskiej piłce nożnej sprawę premii Franciszka Smudy - dowiedział się portal polskieradio.pl.
2011-11-14, 17:00
Obecny trener reprezentacji dostał premię za awans prowadzonego przez niego w 2006 roku Zagłębia Lubin do Pucharu UEFA.
Decydujący o awansie mecz z Cracovią zawodnicy Zagłębia ustawili za 100 tys. zł. Zawiadomienie o przestępstwie złożył były bramkarz reprezentacji Polski, a obecnie poseł PiS Jan Tomaszewski. Początkowo wpłynęło ono do prokuratury w Łodzi, ale zostało przekazane do Wrocławia
Wrocławska prokuratura apelacyjna sporządziła bowiem akt oskarżenia w sprawie meczu Cracovii z Zagłębiem Lubin z maja 2006. Łącznie oskarżonych zostało 16 osób, większość, m.in. Łukasz Piszczek, dobrowolnie poddała się karze i została już skazanych. Niemal wszyscy zostali już też ukarani dyscyplinarnie. Jak pisze branżowy portal specjalizujący się w korupcji w polskim futbolu blog Piłłkarska Mafia - skazani zawodnicy Zagłębia Lubin musieli m.in. zwrócić premię, które dostali za awans - nawet po ponad 70 tys.
Premię za awans dostał także Franciszek Smuda, wówczas trener Zagłębia, obecnie trener kadry (mimo apeli wielu byłych piłkarzy, m.in. Zbigniewa Bońka - po nagłośnieniu afery - pieniędzy nie oddał). Podczas śledztwa piłkarze zapewniali jednak, że ich szkoleniowiec nic o ustawieniu meczu nie wiedział. Prokuratura nie widziała nawet podstaw by przesłuchać trenera. Nie znaleziono żadnych dowodów by było inaczej.
Teraz - jak się dowiedział portal polskieradio.pl - prokuratura ma przed sobą do wykonania szereg czynności. Szczegóły nie są jednak znane.
Tymczasem Wydział Dyscypliny PZPN zastanawia się czy i jak ukarać Zagłębie za ustawienie tego meczu.
Dpanek, polskieradio.pl
REKLAMA
REKLAMA