Dramatyczna decyzja zespołu Adama Małysza
Zespół RMF Caroline, na cztery etapy przed końcem Rajdu Dakar, postanowił wycofać z dalszej rywalizacji jeden samochód.
2012-01-14, 11:00
Na trasie pech spotykał wszystkich Polaków. Krzysztof Hołowczyc stracił szansę na podium, a mógł nawet myśleć o zwycięstwo w całym rajdzie. Na trasie 11. etapu szczęście opuściło również Adama Małysza, którego przez długi czas organizatorzy nie mogli namierzyć na żadnym radarze. Później okazało się, że powodem była awaria sprzęgła.
- Wszystkie auta bardzo cierpią w tym roku - mówi Gryszczyk z RMF Caroline Team, cytowany przez oficjalną stronę zespołu. Jadący Mitsubishi Pajero Gryszczyk i Krawczyk, również nie uniknęli technicznych problemów.
Te wszystkie sytuacje spowodowały, że RMF Caroline Team nie był w stanie zapewnić odpowiedniej opieki serwisowej swoim samochodom i kierowcy uznali, że dla dobra zespołu w ostatnich dniach rajdu wspierać będą tylko jedną załogę.
Priorytetem było zachowanie w rajdzie tych, którzy mają największe szanse. Dlatego Albert Gryszczyk i Michał Krawczyk z RMF Caroline Team, na cztery etapy przed końcem Rajdu Dakar, postanowili wycofać się z dalszej rywalizacji.
REKLAMA
- Uznaliśmy, że Adam zrobił olbrzymie postępy i ma najlepszą pozycję do ukończenia rajdu, więc naturalne stało się, że to Adaś będzie walczył do końca. My pojedziemy trasą serwisową do Limy i będziemy mogli wspierać mechaników na campach - wyjaśnił Albert Gryszczuk.
W piątek Małysz był 38. i takie samo miejsce zajmuje w klasyfikacji generalnej.
ah, carolineteam.pl
REKLAMA
REKLAMA