Maria Szarapowa przygadała Agnieszce Radwańskiej
Maria Szarapowa cynicznie odpowiedziała Agnieszce Radwańskiej, która po ćwierćfinałowym meczu Australian Open z Wiktorią Azarenką stwierdziła, że głośne jęki tenisistek są bardzo denerwujące.
2012-01-25, 14:59
Podczas tegorocznego Australian Open wciąż wraca temat głośnych okrzyków i jęków, jakie wydają niektóre tenisistki. Dziennikarze coraz częściej drążą to zagadnienie na pomeczowych konferencjach prasowych, a internauci zabawnymi komentarzami kwitują najdziwniejsze i najbardziej uciążliwe dźwięki z kortów.
Podczas spotkania z Wiktorią Azarenką, Agnieszka Radwańska musiała znosić nie tylko potworny upał, ale także okrzyki Białorusinki, po każdym jej uderzeniu.
Polka przyznała po przegranym w trzech setach meczu , że zachowanie rywalki na pewno nie ułatwiało jej gry.
- To jest tenis, to oczywiste, że pojawiają się emocje i robi się wtedy trochę głośno. Nie wydaje mi się jednak, żeby za każdym razem było to koniecznie - stwierdziła Radwańska.
REKLAMA
Według polskiej tenisistki okrzyki Azarenki są jednak niczym przy nieznośnym jęczeniu Marii Szarapowej. W zgodnej opinii tenisistek, to właśnie okrzyki w wykonaniu Rosjanki są najbardziej irytujące.
- Co ja mogę o niej powiedzieć. To jasne, że jej okrzyki są denerwujące i zdecydowanie za głośne. Na pewno nie jest to potrzebne – wyjaśniła Radwańska.
Na odpowiedź Marii Szarapowej nie trzeba było czekać. - Radwańska? A czy ona nie wróciła już do Polski. Kiedy miała szansą na taką wypowiedź? Przegrała mecz, naprawdę? - ironicznie stwierdziła Rosjanka.
Szarapowa, która w środę w ćwierćfinale pokonała Jekaterinę Makarową, awansowała do półfinału Australian Open w którym zmierzy się z Petrą Kvitovą.
REKLAMA
Która jest głośniejsza może rozstrzygnąć finał Australian Open
Dziennik "Sydney Morning Herald" ogłosił na swojej stronie internetowej plebiscyt na najgłośniejszą zawodniczkę. Wygrała zdecydowanie Szarapowa, o której legendarny Amerykanin John McEnroe powiedział kiedyś: "Jak słyszę całą gamę dźwięków wydawanych przez Marię, to zaczynam zazdrościć jej narzeczonemu, ale na korcie takie odgłosy są raczej dość kłopotliwe".
W głosowaniu Rosjanka pokonała Azarenkę. Gazeta uznała jednak, że najlepszym rozstrzygnięciem tego sporu byłby sobotni finał z udziałem obydwu tenisistek. Dotychczasowy bilans ich pojedynków jest remisowy 3-3, a dziennikarze sugerują w uszczypliwym komentarzu: "niech wygra głośniejsza, znaczy się lepsza oczywiście".
REKLAMA
ah
REKLAMA