Małecki ma tylko jedno wyjście, by dalej być piłkarzem
Nie jesteśmy klubem dyktatorów i nie karzemy ludzi po ich pierwszym błędzie, ale tym razem uznaliśmy, że Patryk przekroczył pewną granicę – mówi Stan Valckx, dyrektor sportowy Wisły Kraków.
2012-02-21, 16:00
Posłuchaj
- To była trudna decyzja do podjęcia, ale musieliśmy myśleć o przyszłości klubu. Piłka nożna to nie gra indywidualna, a sport drużynowy. Przed nami bardzo ważne mecze i musimy się skoncentrować na nich, a nie na prywatnych sprawach piłkarzy. Najważniejsza jest dobra atmosfera w drużynie – skomentował decyzję klubu o odsunięciu Patryka Małeckiego od pierwszej drużyny dyrektor sportowy klubu, Stan Valckx.
Valckx wyjaśnił przyczyny ukarania w taki, a nie inny sposób Małeckiego.
- Wszyscy, którzy znają Patryka, wiedzą, że mieliśmy z nim już różne problemy. Do tej pory zawsze traktowaliśmy go z szacunkiem, dawaliśmy mu drugą, a nawet trzecią szansę – podkreślił dyrektor sportowy.
- Nie jesteśmy klubem dyktatorów i nie karzemy ludzi po ich pierwszym błędzie, ale tym razem uznaliśmy, że Patryk przekroczył pewną granicę. Nie okazał szacunku klubowi, zawodnikom, sztabowi szkoleniowemu i kibicom. Swoimi komentarzami Patryk sam wykluczył się z drużyny. Właśnie dlatego została podjęta decyzja o odsunięciu go od pierwszej drużyny – tłumaczył dyrektor sportowy.
Do sprawy odniósł się także krótko trener Moskal.
REKLAMA
- Nie chodziło o to, żeby Patryk przepraszał mnie, ale żeby przyznał się do tego, że popełnił błąd, odwracając się od drużyny. Rozumiem i akceptuję decyzję klubu – powiedział szkoleniowiec.
- Myślę, że teraz kwestią nie jest przemyślenie przez Maleckiego jego zachowania, bo na to miał już czas i to nie jeden raz, bo zdarzyło się to nie po raz pierwszy, ale kwestią jest to, że on się po prostu musi zmienić. Nie ma innego wyjścia – dodał trener.
Stan Valckx wykluczył przywrócenie Małeckiego do pierwszego zespołu przed końcem sezonu.
- Nie ma możliwości, żeby Patryk wrócił do drużyny przed końcem sezonu. To ostateczna decyzja – podkreślił dyrektor sportowy.
REKLAMA
- Patryk ma jeszcze dwa i pół roku kontraktu i nie wiadomo, co przyniesie przyszłość. Na razie wiemy, że jest zawieszony do końca sezonu – dodał.
A czy możliwy jest w takim razie transfer zawodnika jeszcze w tym okienku?
- Pewne kluby przejawiają zainteresowanie Patrykiem, ale na razie nie ma oficjalnych zapytań. W niektórych krajach okno transferowej jest jeszcze otwarte, więc jesteśmy przygotowani wysłuchać ofert, jeśli będą one korzystne dla klubu i dla Patryka – odpowiedział Valckx.
ah, wisla.krakow.pl
REKLAMA
REKLAMA