Trójka polskich lekkoatletów pojedzie do Wielkiej Brytanii

Joanna Fiodorow w rzucie młotem, Łukasz Michalski w skoku o tyczce, Anna Jesień na 400 m przez płotki i kobieca sztafeta 4x400 m wypełnili w Bydgoszczy wskaźniki PZLA na igrzyska olimpijskie.

2012-06-03, 19:54

Trójka polskich lekkoatletów pojedzie do Wielkiej Brytanii
Łukasz Michalski w skoku o tyczce podczas Europejskiego Festiwalu Lekkoatletycznego w Bydgoszczy na stadionie Zawiszy. Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Posłuchaj

Joanna Fiodorow obiecała w przyszłości jeszcze lepsze rezultaty
+
Dodaj do playlisty

- Kamień spadł mi z serca. To, co w ostatnich biegach pokazywałam to wstyd, tym bardziej cieszę się z tego czasu, ale wiem, że na razie to tylko minimum - powiedziała brązowa medalistka mistrzostw świata z Osaki (2007) Jesień.

Trenująca ze swoim mężem Pawłem zawodniczka pokonała dystans 400 m przez płotki w 55,46, o cztery setne sekundy lepiej od wskaźnika PZLA.

Później Jesień pomogła również sztafecie 4x400 m w uzyskaniu rezultatu lepszego od 3.31,00. Wraz z koleżankami Igą Baumgart (BKS Bydgoszcz), Agatą Bednarek (AZS Poznań) i zaledwie 18-letnią Patrycją Wyciszkiewicz (SL Olimpia Poznań) osiągnęła 3.29,33. To obecnie piąty wynik na świecie, ale by pojechać do Londynu trzeba spełnić jeszcze jeden warunek - być w szesnastce najlepszych zespołów.

Poprawić rekord

Rekord życiowy poprawiła Fiodorow. Jej rzut na odległość 74,18 dał jej przepustkę na igrzyska. Podopieczna Czesława Cybulskiego miała już wynik powyżej 71,50, jednak było to na zawodach, w których nie można było uzyskiwać minimów.

REKLAMA

- Ogromnie się cieszę, bo teraz mogę się skupić na treningu i przygotowaniach do najważniejszej imprezy sezonu. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze ten rezultat poprawić, ale nie chcę w tej chwili mówić na co mnie stać - zaznaczyła.

Potrzebny luz

Największą radość sprawił miejscowym kibicom Michalski. Czwarty zawodnik mistrzostw świata w Daegu skoczył 5,72 i zapewnił sobie start w Londynie.
- To nie był jednak najlepszy z możliwych scenariuszów. Pewnie, że to fajnie uzyskać taki wynik na własnym stadionie, ale idealnie by było, jakby się udało to już w pierwszym starcie. Niemniej bardzo się cieszę, bo teraz mam wolną głowę i potrzebny luz - podkreślił Michalski.

Najlepszy rezultat w tym sezonie uzyskała wicemistrzyni świata w skoku o tyczce Monika Pyrek (OSOT Szczecin). W trzeciej próbie pokonała wysokość 4,40 i później strąciła trzykrotnie poprzeczkę na 4,50 (minimum PZLA na igrzyska).

Plawgo się nie poddaje

Po raz pierwszy od roku na bieżni pojawił się brązowy medalista mistrzostw świata z Osaki (2007) Marek Plawgo (Warszawianka). Rekordzista Polski przebiegł 400 przez płotki w 51,36. Do wskaźnika sporo mu jednak zabrakło - 49,50.

REKLAMA

- Mimo wszystko jestem dobrej myśli. W kwietniu miałem sporą przerwę w treningach z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego. Dopiero rozpocząłem zajęcia na płotkach, dlatego wiem, że stać mnie na 49,50. To tylko kwestia czasu. Mam nadzieję, że w mistrzostwach kraju za dwa tygodnie się uda - powiedział.

Niespodzianką zakończyła się rywalizacja dyskoboli. Triumfował Robert Urbanek (MKLA Łęczyca) - 64,28, wyprzedzając wicemistrza olimpijskiego z Pekinu Piotra Małachowskiego (WKS Śląsk Wrocław) - 62,84, który miał aż pięć prób spalonych.

PAP, mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej