Śląsk z Superpucharem! Zdecydowały rzuty karne

Śląsk Wrocław zdobył Superpuchar. Podopieczni Oresta Lenczyka pokonali w konkursie rzutów karnych Legię Warszawa. Po 90 minutach był remis 1:1.

2012-08-12, 17:56

Śląsk z Superpucharem! Zdecydowały rzuty karne
Marek Saganowski (L) ze stołecznej Legii i Tadeusz Socha ze Śląska Wrocław (P) podczas meczu o piłkarski Superpuchar, rozegranego na Pepsi Arenie w Warszawie. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Spotkanie mistrza kraju ze zdobywcą Pucharu Polski, które otwiera na dobre nowy sezon piłkarski w kraju, nie przyciągnęło na trybuny wielu kibiców. Powodem była lokalizacja. Sympatycy Śląska nie przyjechali do Warszawy, protestując przeciw rozgrywaniu meczu na obiekcie rywala. Zjednoczyli się z nimi fani Legii, którzy w większości zostali przed stadionem przy ul. Łazienkowskiej. Ci, którzy zasiedli na trybunach, nie dopingowali swojego zespołu.

Do sennej i wakacyjnej atmosfery na widowni dostosowali się piłkarze obu drużyn, które będą rywalizowały w 4. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej (Legia z Rosenborgiem Trondheim, a Śląsk z Hannoverem 96).

W pierwszej połowie mecz był nudny. Lepsze wrażenie sprawiali goście, którzy potrafili stworzyć kilka podbramkowych sytuacji. Jedna z nich zakończyła się golem, kiedy w 40. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sebastiana Mili Słoweniec Rok Elsner pokonał strzałem głową Dusana Kuciaka.

Zmiany podziałały mobilizująco

W przerwie trener Legii Jan Urban zdecydował się na trzy zmiany, wprowadzając na boisko ofensywnych graczy: Jakuba Koseckiego i Serbów Miroslava Radovicia oraz Danijela Ljuboję. Przyniosło to skutek, bo ten ostatni w 59. minucie precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego z ponad 20 metrów pokonał Rafała Gikiewicza. Mógł też później zaliczyć efektowną asystę, ale Radovic zmarnował okazję po jego zagraniu, podobnie jak dwie inne dogodne sytuacje.

REKLAMA

Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne, w których lepsi okazali się piłkarze Śląska.

W drugiej serii Gikiewicza dwukrotnie nie potrafił pokonać Marek Saganowski, którego strzał najpierw obronił bramkarz wrocławskiej drużyny, a w powtórce napastnik Legii nie trafił w bramkę. W kolejnej nie popisał się Radovic, a w następnej strzał Tomasza Jodłowca sparował Kuciak. O sukcesie mistrza kraju przesądził w piątej serii skuteczny strzał Mateusza Cetnarskiego.

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 1:1 (1:0), k. 4:2

Bramki: Rok Elsner (40.) - Ljuboja (59.)

Żółte kartki: Śląsk - Tadeusz Socha, Dalibor Stefanovic; Legia - Dominik Furman, Jakub Kosecki, Artur Jędrzejczyk.

REKLAMA

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Widzów: ok. 3 tys.

Śląsk Wrocław: Rafał Gikiewicz - Tadeusz Socha, Marcin Kowalczyk, Tomasz Jodłowiec, Mariusz Pawelec - Waldemar Sobota, Rok Elsner (74. Przemysław Kaźmierczak), Dalibor Stefanovic (74. Mateusz Cetnarski), Sebastian Mila, Sylwester Patejuk (87. Łukasz Gikiewicz) - Cristian Diaz (46. Johan Voskamp).

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Jakub Rzeźniczak, Artur Jędrzejczyk, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak (70. Marko Suler) - Michał Kucharczyk (46. Miroslav Radovic), Janusz Gol (Danijel Ljuboja), Dominik Furman (70. Daniel Łukasik), Ivica Vrdoljak, Michał Żyro (46. Jakub Kosecki) - Marek Saganowski.

REKLAMA

PAP/mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej